niedziela, 28 lutego 2021

Klucze - co można przy nich nosić?

Dziś kilka słów o jednym z podstawowych elementów edc, który każdy ze sobą nosi - mowa o kluczach. Już same w sobie mogą być pomocne - czy to do samoobrony, czy to do otwarcia kapsla, podważenia czegoś lub próby odkręcenia śruby. Jednakże każde z tych zadań znacznie lepiej zostanie wypełnione przez przedmiot doczepiony do kluczy w formie breloka. 

Do pierwszej z wymienionych funkcji - samoobrony - świetnie sprawdzi się gaz pieprzowy. Firma Sabre ma w swojej ofercie gaz właśnie w tej formie. Nie mogę Wam powiedzieć jak działa, bo jeszcze nie został użyty, natomiast mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest bezpieczny w noszeniu. Gaz jest przypięty do kluczy mojej narzeczonej - a jeśli po ponad roku tortur w damskiej torebce pojemnik nie wykazuje śladów zużycia, nie uruchomił się przypadkowo, nie zniszczył się - to jest to naprawdę solidny produkt.

Drugim elementem użytku codziennego jest mini multitool. Wariantów jest wiele, takie narzędzia robi kilka firm. Dla siebie wybrałem sprzęt marki Kershaw, model PT-2. PT to skrót od słów pry tool - narzędzie do podważania. Jeśli sprzęt jest do tego zaprojektowany, to powinien być solidny - i tego właśnie szukałem. Użytkuję ten sprzęt od ponad sześciu miesięcy i jest to dość przydatne narzędzie. Posiada kilka funkcji - oprócz podstawowej czyli skrobaka/narzędzia do podważania, znajdziecie również śrubokręt płaski, krzyżakowy, otwieracz do kapsli, szczelinę do zdejmowania izolacji, trzy "klucze" (niestety brak info o rozmiarach) i... no właśnie - tutaj powstaje problem. Jedne sklepy internetowe ostatnie narzędzie określają jako otwieracz do puszek, inne, w tym strona producenta, jako otwieracz kartonów.  Podobnie różnice występują w opisie stali z której to narzędzie zostało wykonane. Producent twierdzi, że jest to 3Cr13, polskie sklepy podają 8Cr13MoV. 

Z praktycznego punktu widzenia liczy się jednak kwestia ergonomii i wygody użytkowania. Ważne jest też, czy będzie to dla was przydatne narzędzie, czy będzie tylko niepotrzebnie obciążało kieszeń... Zacznijmy może od zalet. Narzędzie jest dobrze wykonane, fajnego wyglądu dodają mu czarne okładki. Jeśli chodzi o użyteczność i funkcje - można powiedzieć, że narzędzie będzie przez Was używane. Śrubokręt płaski da sobie świetnie radę z wieloma śrubami, krzyżakowy jest malutki, ale radzi sobie bardzo dobrze ze śrubkami blokującymi dostęp do baterii w zabawkach czy dekoracjach. Skrobak działa (choć szyby w samochodzie nie zeskrobiecie - za mały), można też nim (lub śrubokrętem) rozprawiać się np z zszywkami. Otwieracz do kapsli - cóż, używałem wygodniejszych, ale ten działa, oszczędzi Wasze klucze czy inne elementy, poza tym, ponieważ narzędzie jest wykonane ze stali a nie z aluminium - raczej nie pęknie. Producent podaje również, że, ponieważ narzędzie nie zawiera ostrych krawędzi - można zabierać je na pokład samolotów. W USA to ważne, u nas - mniej, ale faktem jest, że nikt dwa razy nie spojrzy na ten przedmiot przy Waszych kluczach. Możecie go więc zabrać wszędzie. Zanim napisze o wadach - mała ciekawostka. Nie tylko rodzaj stali nie jest dokładnie określony, różnice są również w narzędziach w które wyposażony został PT-2. Producent na stronie wspomina o otwieraniu paczek, natomiast opakowanie produktu wskazuje jednoznacznie - mamy otwieracz do puszek. Cóż, na pierwszy rzut oka - bardziej wierzę stronie niż opakowaniu - rzekomy otwieracz jest tępy i dość gruby... Ale skoro nie wiadomo do końca co to jest - trzeba to sprawdzić. I, ku mojemu zaskoczeniu, otwieracz poradził sobie z puszką brzoskwiń. Co prawda było to mało wygodne, mając jakąkolwiek puszkę do otwarcia - brałbym Victorinoxa, ale mając PT-2 też można to zrobić. A teraz wady. Klucze płaskie - tutaj ciężko mi cokolwiek powiedzieć, nie zdarzyło mi się użyć PT-2 do odkręcania nakrętek. Co prawda solidność narzędzia może sugerować, że nie pęknie, jednak niewielkie rozmiary sprawią że nie będzie tam możliwości przyłożenia większej siły, natomiast umiejscowienie kluczy w narzędziu sprawi że nie do każdej śruby dotrzecie. Słowem - jak przy okazji uda się coś odkręcić - PT-2 raczej się nie zniszczy, ale jak nie byłoby tych kluczy - nikt by po nich nie płakał. Największą wadą według mnie jest jednak mocowanie. Multitool mocowany jest do kluczy za pomocą kółka. I jeśli macie więcej niż dwa klucze - wygoda użytkowania narzędzi od strony kółka (czyli śrubokręta płaskiego i otwieracza do paczek) jest fatalna. Jak chcecie popracować - aż się chce odpiąć toola od kluczy w celu jego użycia. Tutaj znacznie lepiej sprawdziłby się jakiś karabinek...  Podsumowując w jednym zdaniu - jest to dobre narzędzie, warte swojej ceny, choć miejscami nie do końca przemyślane, a miejscami przekombinowane. 

Kolejnym narzędziem które możecie nosić przy kluczach jest nóż. I nie mam na myśli taniego breloka z pseudo-ostrzem, kupionego na bazarze. Można znaleźć naprawdę dobre narzędzie o niewielkich wymiarach, świetnie sprawdzające się właśnie jako brelok. Mój wybór padł na Walthera PPQ Micro. Ile można zdziałać nożem który ma 48mm długości ostrza? Co takie maleństwo może? Otóż całkiem sporo. Wszystko dzięki dobrej jakości wykonania. Stal 440C używana jest w wielu większych, "poważniejszych" nożach, nie stępi się po rozcięciu pierwszej paczki ani nie zardzewieje po miesiącu. Blokada liner lock trzyma dość mocno, nie ma ryzyka przypadkowego zamknięcia. Nóż ten od ponad pół roku jest przy moich kluczach od samochodu. Rozmiar noża sprawia, że nie czuć go przy kluczach - przy samochodowych kluczykach ma to znaczenie, bo nie obciąża niepotrzebnie stacyjki. Wiele razy natomiast będąc w sklepie czy odbierając paczkę od kuriera sięgałem po ten nóż w celu przecięcia czegoś, z opaskami zaciskowymi też sobie świetnie radzi. A dzięki przypięciu do kluczy zawsze jest pod ręką.

Przy kluczach można również nosić latarkę. Tutaj również postawiłem na jakość i wybrałem model I3E EOS firmy Olight. Rozmiar niewiele większy od zasilającej ją baterii AAA sprawia, że idealnie nadaje się jako brelok, jest lekka, dobrze wykonana. Cechą na którą warto zwrócić uwagę jest jej wytrzymałość - latarka ma obudowę z aluminium, spełnia normę IPX8 - jest odporna na zanurzenie do 2m. Oznacza to, że tak łatwo jej nie zniszczycie. A ponieważ jej przeznaczeniem są ciężkie warunki w kieszeni (będzie obijana przez klucze i inne przedmioty, będzie upuszczana na ziemię) - jej wytrzymałość ma kluczowe znaczenie. Latarka daje 90 lumenów, co jak na jej wielkość jest świetną wartością, i wystarczająca w większości sytuacji. Ponieważ zasilana jest baterią AAA - nie ma problemu w sytuacji jej wyczerpania. Natomiast jeśli chodzi o sens noszenia latarki przy kluczach - cóż - powiem tak - latarka w edc przydaje mi się częściej niż nóż. Zerknięcie w zakamarki bagażnika czy pod siedzenia samochodu, sprawdzenie czegoś pod maską, doświetlenie czegoś - naprawdę - będziecie zaskoczeni jak często będziecie jej używać. 

Oczywiście powyższa lista nie wyczerpuje tego co można nosić przy kluczach. Świetnym pomysłem mogą być też pojemniki aluminiowe, szczelnie zamykane. Do środka można wtedy włożyć wszystko, co się zmieści - od tabletki na ból głowy, przez plastry aż po podpałkę. Szczelne zamknięcie pudełka będzie gwarantowało bezpieczny transport tych przedmiotów. 

Nie od razu trzeba nosić przy kluczach wszystkie te narzędzia - wiem, że część osób nosi inne konfiguracje sprzętu. Jednakże jeśli będziecie chcieli coś nosić przy kluczach - pamiętajcie, że to narzędzie nie będzie miało łatwego życia - będzie często używane (bo będzie pod ręką), będzie przechowywane w ciężkich warunkach. O przydatności narzędzia, o tym czy będzie to rzeczywiście narzędzie czy tylko atrapa - zdecyduje więc jakość wykonania i materiałów.  Natomiast z doświadczenia mogę Wam powiedzieć, że jak już będziecie mieli solidne narzędzie pod ręką - będziecie korzystali z niego częściej niż myślicie. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...