niedziela, 29 grudnia 2024

Plecak ucieczkowy. Część 11 - schronienie

 Plecak ucieczkowy ma Wam pomóc dotrzeć do bezpiecznego miejsca. Tyle, że czasem zajmuje to dłużej niż 1 dzień. Warto wtedy pomyśleć o schronieniu na noc.

Oczywiście - zabieranie ze sobą namiotu będzie zdecydowanie nieporęczne. Z resztą - Waszym celem ma być przetrwanie a nie biwak w komfortowych warunkach. Dlatego postawiłem na dość proste rozwiązanie, które będzie niewielkie w transporcie i spełni swoją rolę. 

Za schronienie w plecaku ucieczkowym odpowiada u mnie poncho. Po prostu - wystarczy dobrze zawiązać kaptur (aby zamknąć ta dziurę na głowę...) i po rozłożeniu macie w praktyce płachtę biwakową, wystarczającą dla jednej osoby. Rozpinając ją pomiędzy drzewami uzyskacie całkiem niezłe schronienie, a jeśli połączycie to z ogniskiem - uda Wam się w miarę komfortowo spędzić noc. 

Przez długi czas było to moje jedyne rozwiązanie w plecaku ucieczkowym jeśli chodzi o schronienie. Ale trafiłem na produkt który wydawał się bardzo obiecujący i postanowiłem go dołożyć do plecaka. Był to namiot wykonany z grubszej folii NRC. Dobrze wiecie, że nie polecałbym produktu, którego nie przetestowałem. Dlatego tego namiotu Wam nie polecę. Nie miałem okazji go sprawdzić - powiem więcej - nawet nie wyjąłem go z opakowania. 

Dlaczego tak? Mając doświadczenia z folą NRC wiem, że tego nie da się z powrotem złożyć - po prostu nie ma takiej opcji. Ale wiem również, ze w świetny sposób blokuje wiatr i całkiem nieźle odbija ciepło - czyli po prostu działa. Namiot wykonany w tej samej technologii powinien działać podobnie. A ponieważ jest relatywnie niewielki (płaski) i lekki - bez trudu znalazł miejsce w moim plecaku. Wszystko dookoła mówi mi, że się sprawdzi i że po testach nie spakuję go z powrotem. Biorąc to pod uwagę i pamiętając o tym, że nie jest to moje jedyne schronienie (jest nim przecież poncho) stwierdziłem, że wrzucenie go do plecaka nie bezie pozbawione sensu. 

Czy taki zestaw zapewni wam komfort nocowania? W lecie - raczej tak, w zimie - będzie o to ciężej. Ale tu nie o komfort chodzi a o przetrwanie nocy. Zdecydowanie uda wam się osłonić przed żywiołami (deszczem, wiatrem) a jeśli do kompletu ze schronieniem dorzucicie ognisko - naprawdę nie będzie źle. Natomiast całość będzie zajmowała w plecaku naprawdę niewiele miejsca, do tego poncho będziecie mogli użyć zgodnie z pierwotnym jego przeznaczeniem (gdy pada) - tak wiec nie jest to zestaw jedynie do spania. Zachęcam was do sprawdzenia jak się obozuje pod samym poncho, obiecuję również, ze jak będę miał okazję - załatwię sobie kolejny taki namiot tylko pod testy i opiszę to oczywiście dla Was. A tymczasem - do zobaczenia na w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5C w survivalu

Często w survivalu można usłyszeć różne skróty. Omawialiśmy np S.T.O.P. , czy 5W w przygotowaniu są wpisy o zasadzie trójek czy C.O.L.D.E.R...