niedziela, 21 marca 2021

EDC na szyję, czyli Schrade Mini Neck SCHF5SM

Jednym z typów noży są noże zwane neck - noże do przenoszenia na szyi. Małe, lekkie, ostre - tak można by je scharakteryzować. Aby spełnić te cechy nóż typu neck musi pójść na kilka kompromisów. Mały rozmiar oznacza że nie chwycimy go pełną dłonią - czyli tracimy na pewności chwytu. Niska waga oznacza ryzyko cienkiej głowni - nóż może być za delikatny do jakiegokolwiek używania. Fakt, ze nóż wisi na szyi podwyższa ryzyko jego zgubienia - pochewka musi być pewna i dobrze trzymać nóż. Jak widzicie - nóż typu neck, mimo małego rozmiaru (a właściwie to z powodu małego rozmiaru) znacznie trudniej jest zaprojektować. 

Aby sprawdzić czy takie narzędzie będzie w ogóle przydatne, czy spełni swoje zadanie - postanowiłem wybrać jeden z modeli dostępnych na rynku - wybór padł na Schrade Mini Neck SCHF5SM. Dlaczego akurat ten? Po pierwsze - marka. Mam już kilka noży tej firmy, testując więc nowe (dla mnie) rozwiązanie chciałem postawić na znaną mi markę. W ten sposób nawet jak się nie przekonam do neck-ów - wiem, że będę miał dobry nóż. Po drugie - rozmiar. Skoro rozmawiamy o neck-ach niech to będzie jak najmniejszy nóz - typowo edc/zapasowy. Na codzień używam foldera, więc w ten sposób neck dołączył do niego na jakiś czas. 

Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka było bardzo pozytywne, choć zdziwiło mnie troszkę jak mały w rzeczywistości jest ten nóż. Rozmiar ten przełożył się zdecydowanie na komfort noszenia - noża nie czuć na szyi. Dużą rolę gra tutaj też niewielka waga, będąca efektem m.in szkieletowej rękojeści. Co ciekawe - nóż całkiem pewnie leży w ręce - to zasługa dobrze wyprofilowanej rękojeści. Producent zastosował jimping (czyli żłobienia, taką "tarkę" w poprzek głowni) nie tylko na grzbiecie ostrza ale i na rękojeści, jest też nanojelec. Wszystko to sprawia, ze nóż bardzo pewnie leży w dłoni jak na swój mały rozmiar. Trzymając noż, chwytam go praktycznie dwoma palcami, wskazujący opiera się na nanojelcu, środkowy na jimpingu. Kciuk pewnie kontroluje głownię noża. Długotrwała praca w ten sposób byłaby mało wygodna, ale do niewielkich prac jest to rozwiązanie wystarczająco komfortowe (pokusiłem się nawet o wykonanie pierzastego patyka i ręka nie bolała). Dodatkowym elementem jest ukształtowanie rękojeści jako otwieracza do butelek, ale średnio to działa - nie jest to najwygodniejszy otwieracz w użyciu. 

Ważnym elementem jest pochwa. Jest ona plastikowa, skręcana na śruby, ale śruby te są wkręcone w plastik - nie maja nakrętek z drugiej strony. Natomiast sama pochewka utrzymuje nóż bardzo pewnie, mimo używania przez kilka miesięcy - jeszcze się nie wyrobiła... Nóż jest tak lekki, że z jednej strony - nie obciąża jej za bardzo, ale z drugiej - wciąż mam odruch sprawdzania czy jeszcze jest na karku - nie czuję jego ciężaru. Sama pochwa umieszczona jest na łańcuszku który wygodnie leży na szyi.

Na koniec jeszcze kilka danych technicznych. Długość całkowita 110mm, długość ostrza 53mm, grubość ostrza 2,4mm. Waga tylko 28g. Stal nierdzewna wysokowęglowa 7Cr17MoV.

Podsumowując, nóż typu neck nie jest dla każdego. Jest to rozwiązanie dość specyficzne, wymagające przyzwyczajenia. Według mnie - sprawdzi się dobrze jako edc, choć będzie miał wady (w markecie sięgając po niego na pewno przyciągniecie uwagę). Jeśli jednak rozwiązanie tego typu Wam pasuje - Schrade Mini Neck SCHF5SM będzie dobrym wyborem. Sprawdzi się jako podręczne narzędzie, wykonując wszystkie zadania dnia codziennego. I choć sam jestem bardziej przyzwyczajony do noży składanych - mogę ten model z czystym sumieniem polecić. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...