niedziela, 16 maja 2021

Przenoszenie EDC - kieszeń Wisport Handy Pocket

Na moim blogu możecie znaleźć informacje o edc, o tym jaki sprzęt powinien się tam znaleźć i jak go dobierać. Dzisiejszy wpis poświęcony będzie sposobom przenoszenia ekwipunku. Co prawda dokładniej ten temat opisze w jednym z kolejnych wpisów, jednak dziś również o tym chwilę porozmawiamy, ponieważ akurat "przesiadłem się" z kieszeni Wisport na nerkę. Ale po kolei...

EDC to coś co nosimy codziennie - a wiec jakoś to trzeba nosić. W moim przypadku, ponieważ sprzętu nie było za dużo, zależało mi na kompaktowym rozwiązaniu -  gdybym miał coś pojemniejszego - pewnie zacząłbym nosić więcej. Chodząc do pracy przez długi czas większość tego sprzętu podróżowała w plecaku, brakowało mi rozwiązania, które sprawiło by, że sprzęt byłby bardziej pod ręką. Po przeszukaniu rynku trafiłem na kieszeń Wisport Handy Pocket. Co prawda nie była niestety dostępna wtedy w malowaniu wz.93, ale spodobał mi się kamuflaż Multicam - i na taką właśnie się zdecydowałem.

Kieszeń wykonana jest przez polską firmę Wisport, słynącą z wysokiej jakości plecaków, nerek itp. Zrobiona jest z cordury 500 - dość wytrzymałego materiału, Wymiary to 16cm x 10cm x 5cm. Kieszeń nie ma żadnych przegródek - jest tylko jedna komora, zamykana na suwak. Z tyłu ma system molle/pals umożliwiający przytroczenie ją bezpośrednio do plecaka, posiada również szlufkę, która umożliwia zamocowanie jej bezpośrednio na pasie biodrowym plecaka czy na pasku u spodni.

I właśnie w ten sposób przeżyła ze mną rok czasu - na pasku od spodni, przenosząc moje edc linii pierwszej (tak jak wspominałem wcześniej - o przenoszeniu i liniowości powstanie osobny wpis). Deszcz, śnieg, zima, lato, słońce czy mróz - nie ruszałem się bez niej z domu. Jak to zniosła? Cóż... wygląda jakby w ogóle nie była używana!! Nie ma na niej nawet śladu po tak intensywnym użytkowaniu. Zamek pracuje idealnie, kolory nic nie straciły z nasycenia, nie ma żadnych przetarć. sprzęt naprawdę pierwszej klasy. 

Kieszeń jest naprawdę pakowna, pomieściła wszystko co chciałem i co mi jest potrzebne Co ważne - jest na tyle mała, że będąc przyczepiona przy spodniach nie przeszkadza mi przy zapinaniu pasów w samochodzie. 

Dlaczego się wiec przesiadłem się na nerkę? Powodem były kwestie zakładania/zdejmowania kieszeni oraz samego systemu jej przenoszenia. Tak jak napisałem wcześniej - kieszeń większość czasu spędziła u mnie na pasku, przypięta z prawej strony. Oznacza to, że wychodząc z domu musiałem nasunąć ją na pasek. Po powrocie - jako, że nie chciałem jej nosić w domu - trzeba było zdjąć ja z paska - a wiec wyciągnąć pasek z połowy spodni... Podobna sytuacja miała miejsce jak chciałem zmienić spodnie. Z nerką jest prościej posiada swój własny pasek. W przypadku kieszeni montaż jej na pasku oznacza, że umiejscowienie jej na ciele zależy od szlufek w spodniach. Mam spodnie przy których mogłem nosić kieszeń wygodnie na biodrze, ale mam też inne, gdzie albo miałbym kieszeń prawie na plecach, albo zasłaniała mi kieszeń przednią. I jeszcze jedna kwestia - kieszeń montowana jest na pasku, a wiec potrzebuje paska. A nie każde spodnie taki pasek posiadają. Jadąc na trening, jadąc na działkę albo po prostu idąc latem na spacer - zdarza mi się założyć spodnie, które paska nie mają. Wtedy kieszeń lądowała w... kieszeni. Lub w plecaku, ale to już zmieniało wygodę dostępu.

Właśnie z powyższych powodów zdecydowałem się zmienić system nośny z kieszeni na nerkę. A co po roku użytkowania mogę powiedzieć o kieszeni Wisport? po pierwsze - jest to świetny produkt pod względem jakościowym. Intensywne użytkowanie nie pozostawiło na niej nawet śladu. Wiele dobrego słyszałem o tej firmie, przez ostatnio rok sam sprawdziłem jakość jej wyrobów i z czystym sumieniem mogę je polecić każdemu. 

A jeśli jesteście ciekawi na jaką nerkę się zdecydowałem i jakie były kryteria wyboru - zapraszam do śledzenia bloga, gdzie na pewno pojawi się recenzja mojego nowego nabytku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...