niedziela, 27 kwietnia 2025

Zapalniczka w wersji bushcraftowej

 Wiem, że część osób modyfikuje swoje zapalniczki aby podnieść ich użyteczność. Dodanie rozpałki w postaci srebrnej taśmy czy przyciętej gumy z rowerowej dętki jest popularnym sposobem na zwiększenie możliwości rozpalania ognia. Ale wygląda dość współcześnie. A gdybyście chcieli coś bardziej tradycyjnego?

I na to jest sposób - prosta do wykonania modyfikacja. Wszystko czego będziecie potrzebować to sznurek jutowy i trochę roztopionego wosku. Wystarczy zanurzyć ten sznurek w wosku na parę chwil aby nasiąknął i potem owinąć nim zapalniczkę. A efekt? Prezentuje się tak:

 


Jak widzicie - efekt jest ciekawy, działa tak jak powinno, więc pełen sukces. Oczywiście - są pewne wady - noszenie takiej zapalniczki w kieszeni to jak noszenie świeczki luzem - przez wosk wtopiony w sznurek, A więc może Wam ciut pobrudzić kieszeń. Ale jeśli wrzucicie ją zawiniętą w coś do torby czy kieszeni w plecaku, albo będziecie trzymać w pudełku metalowym - nie będzie to problem.

Ktoś mógłby zapytać po co w ogóle coś takiego? Podobnie jak w przypadku srebrnej taśmy - chodzi o to, aby nie zużywać paliwa z zapalniczki tylko podpalić sznurek - knot - który będzie podsuszał i rozpalał drobny materiał. Całość jednak wygląda troszkę bardziej tradycyjnie, ciekawie się prezentuje i jest łatwym projektem do przygotowania. Zachęcam was do jego przetestowania, a tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kupowanie za gotówkę

Coraz częściej banki w komunikatach sugerują żeby mieć jakąś gotówkę w domu - kwoty padają różne. Jako argument podawana jest awaria system...