niedziela, 31 stycznia 2021

Jak wybrać nóż EDC?

W dzisiejszym wpisie kilka słów o nożu EDC. Noży na rynku jest milion, ceny i kształty są najróżniejsze, łatwo się w tym pogubić, albo wydać pieniądze na coś czego nie użyjecie. Dziś trochę teorii - podpowiem Wam jak dokonać najlepszego wyboru, na co zwrócić uwagę, czego unikać aby nie zrazić się do noża.

Pierwszym elementem układanki jest decyzja co Wam będzie najczęściej potrzebne. Czy będziecie wykorzystywać najczęściej ostrze, czy potrzebujecie może dodatkowych narzędzi a ostrze będzie tylko dodatkiem. Dzięki temu będziecie wiedzieć czy poszukiwać noża czy może raczej scyzoryka lub multitoola. W poniższym tekście skupię się głównie na nożach, ponieważ jeśli chodzi o multitoole czy scyzoryki - według mnie mamy dwie - trzy firmy godne uwagi dla każdej z tych grup, natomiast same modele różnią się narzędziami, system działania jest praktycznie ten sam, podobnie jak materiały z których je wykonano. Wybór więc będzie ściśle uzależniony od narzędzi - dwa modele będą się różniły obecnością lub brakiem konkretnego śrubokręta czy piły - ale jakość i komfort użytkowania będzie ten sam. Z nożami, mimo iż jest tam tylko jedno ostrze, sprawa jest ciut bardziej skomplikowana.  

Na początku musicie zdecydować się na rodzaj noża. Założeniem jest edc - everyday carry - czyli nóż będzie przy Was często i w różnych sytuacjach. Skoro ma być przy Was - musicie go wygodnie nosić, w różnych miejscach - od spaceru z psem po miejsce pracy czy komunikację miejską. Nie może też rzucać się w oczy - trzydziestocentymetrowy nóż o wadze pół kilograma przypięty do paska (oraz przywiązany od dołu do uda żeby nie latał luźno) w tramwaju nie jest chyba najlepszym pomysłem. Dlatego kierowałbym się w stronę noży składanych - bardziej dyskretne, wygodniejsze przy przenoszeniu, nie zwracają na siebie uwagi.

Alternatywą może być nóż typu neck - noszony na szyi. Spełni on co prawda kryterium dyskrecji przenoszenia (schowany pod koszulką czy bluzą nie będzie przyciągał uwagi), ale w kwestii wygody użytkowania będzie miał pewne braki - wyobraźcie sobie sytuację gdzie w markecie chcecie rozciąć zgrzewkę z wodą. Sięgacie po nóż który jest schowany pod bluzą, do tego jesteście w kurtce, potem ten nóż musicie schować aby nie wisiał... Czy nie wygodniej będzie posłużyć się nożem składanym, wyciągniętym z kieszeni?

Kolejną cechą na którą warto zwrócić uwagę jest wszechstronność - nóż musi dać sobie radę z bułką, paczką, sznurkiem, a jak trzeba będzie to patykiem na ognisko. Kluczowy wpływ na to będzie miał rozmiar noża. Nie ma sensu korzystać z wersji mikro, według mnie nóż musi mieś minimum te 6-7 cm długości ostrza. Owszem - krótsze też otworzy paczkę czy przetnie trytytkę, ale krojąc bułkę ostrze nie sięgnie do środka - nie do końca spełni swoje zadanie. Podobnie skupiłbym się na szerokości ostrza - tak prozaiczna czynność jak smarowanie pasztetem, przy wąskim ostrzu scyzoryka będzie znacznie mniej komfortowa niż przy szerszym ostrzu noża składanego. 

Z rozmiarem noża nie można też przesadzić w drugą stronę - mniejszy nóż wykona wszystkie te codzienne zadania jak i większy, a będzie lżejszy i wygodniejszy w przenoszeniu. Co do samego przenoszenia - nóż składany możemy zazwyczaj zaczepić klipsem do spodni, jednak nie każdy nóż go ma. Scyzoryki, Opinele takich nie posiadają. Oznacza to, ze będziecie nosić je luźno w kieszeni. Czy to źle? Nie - po prostu trzeba zwracać uwagę aby nie wkładać ich do kieszeni z których często coś Wam wypada (mam takie jedne spodnie które w kieszeniach nic nie utrzymają - tam noża nie chciałbym nosić...). Plusem takiego rozwiązania będzie za to kompletna dyskrecja - nosząc nóż zaczepiony o krawędź kieszeni zawsze coś wystaje na zewnątrz. 

Dwa słowa w temacie klipsów do zaczepiania - zwróćcie uwagę na ich umiejscowienie. Jedną kwestią jest możliwość przekładania - niektórzy preferują noszenie złożonego noża tip down (czubkiem ostrza skierowanym w dół), inni tip up (czubek skierowany w górę). Kwestia możliwości przełożenia klipsa na drugą stronę rękojeści będzie z kolei ważna dla osób leworęcznych. Natomiast warto przyjrzeć się też miejscu umocowania samego klipsa. Będzie ono decydowało o tym, ze po włożeniu noża do kieszeni czasem widać tylko klips (wygląda trochę jak długopis...) a czasem wystaje całkiem spory kawałek noża. Porównajcie sobie na przykład różne modele Schrade - SCH206 ma klips ukrywający nóż w kieszeni, a klips w SCH002 sprawia, ze wystaje prawie centymetr rękojeści... 

Rozmiar noża będzie również wpływał na jego wagę. Nosząc przy spodniach lekki Opinel czy scyzoryk, ewentualnie mały nóż składany - możecie zejść poniżej 100 gram wagi. Większy nóż czy multitool może tę wagę łatwo podwoić. Uwierzcie mi, już 30-40 gram zrobi różnicę w komforcie noszenia. Podwojenie wagi będzie miało duży wpływ na to czy będzie Wam się chciało zabierać ten kawał żelastwa ze sobą czy nie. 

Używanie noża w codziennych zadaniach sprawi, że nie zawsze będziecie mogli o niego odpowiednio zadbać. Dlatego wybierając materiał z którego jest zbudowany - polecam stal nierdzewną. W porównaniu ze stalą węglową jest ona bardziej tolerancyjna na zaniedbania - nie trzeba jej suszyć, czyścić tuż po każdym użyciu. Będzie po prostu praktyczniejsza. Jeśli chodzi o stale - można oczywiście poczytać sobie jakie są rodzaje, jakie mają parametry i tak dalej, ale według mnie najważniejsze aby stal była jakaś - to znaczy nie sama informacja "stal nierdzewna", ale podany również rodzaj stali. Będzie to świadczyło o tym, ze producent wie co sprzedaje i dba o jakość. 

I tak dochodzimy do kwestii jakości - jeśli macie nóż mieć przy sobie i używać go do różnych zadań - musi być to produkt solidny. Nie oznacza to, ze ma to być narzędzie za 500 zł, ale też nie może rozpaść się od razu. Znajomy dostał kiedyś scyzoryk za punkty ze stacji benzynowej. Przy pierwszej próbie użycia korkociąg się wyprostował... Dlatego narzędzie powinno mieć odpowiednią jakość - trzymajcie się z daleka od tak zwanych "bazarowców" czy też "super profesjonalnych okazji" z allegro - to zazwyczaj nie kończy się dobrze. Dobra stal, solidny montaż, odpowiednia konstrukcja. Tylko to zagwarantuje Wam spokój i pewność podczas użytkowania.

Jeśli chodzi o sam komfort użytkowania - tutaj wymieniłbym trzy cechy. Pierwszą z nich, zależną od producenta i modelu, jest kształt. Nie powiem Wam jaki kształt ostrza wybrać, natomiast zdecydowanie zasugeruję Wam potrzymanie noża w ręku przed zakupem. Gdy złapiecie rękojeść bardzo mocno i potrzymacie tak ok 10-15 sekund - nie powinno Was boleć. Jeśli odczuwacie ból - rękojeść nie sprawdzi się w Waszej dłoni przy dłuższym użytkowaniu. Otwierając paczkę tego nie odczujecie, strugając patyki na ognisko już tak. Rękojeść musi też zapewniać pewny chwyt - ręka nie może Wam się ślizgać, na początek dobre będą na przykład modele z flipperem, który po otwarciu będzie pełnił funkcję jelca - zapobiegnie ześlizgnięciu sie dłoni z rękojeści na ostrze. Wyprofilowanie rękojeści również ma znaczenie. Ale żeby to sprawdzić - najlepiej wziąć nóż do ręki.

Drugą cechą jest sposób otwierania noża. Kołek, flipper, wycięcie na paznokieć czy też spust sprężyny - to w jaki sposób będziecie otwierać nóż. Część noży otworzycie jedną ręką, część dwiema. Część będzie miała kołek tylko po jednej stronie, część po obu (ważne dla osób leworęcznych). W niektórych nożach będzie kołek ale nie będzie działał (mam taki nóż, i o dziwo jestem z niego zadowolony, ale otwieram go flipperem - kołek jest źle umiejscowiony i nacisk kciuka nie powoduje otwarcia noża).

Trzecią cechą jest zamykanie noża i powiązana z tym blokada ostrza. Jest to kwestia bezpieczeństwa - chodzi o to aby nóż nie zamknął się Wam na palcach. Liner lock, frame lock, axis lock, back lock czy viroblock w Opinelach  - to popularne systemy blokad, u renomowanych producentów działające bardzo dobrze i pewnie. Pewność działania jest jeszcze jednym argumentem do wyboru znanego producenta. 

Na komfort użytkowania będzie miała wpływ jeszcze jedna cecha - ostrość noża. Pamiętajcie - nóż ostry to nóż bezpieczny. Dlaczego? Bo jeśli nóż jest ostry - ostrze wykonuje za Was większość pracy. Pracujecie przykładając niewielką siłę, możecie łatwo sterować ruchem ostrza, kontrolować je. Gdy ostrości zaczyna brakować - zazwyczaj zastępuje się ja siłą przyłożoną do noża. A wtedy kontrola jest mniejsza, nóż może pod wpływem siły "przejść" w końcu przez problematyczny fragment materiału i pójść dalej tam, gdzie byście go nie chcieli - np na palce. Jeśli wybierzecie dobrego producenta i dobrą stal - nóż będzie trzymać ostrość dłużej niż do pierwszej bułki, pozostając bezpiecznym narzędziem.

Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Jestem zdania, że należy kupować najlepszy sprzęt na jaki Was stać, ale najlepszy nie zawsze znaczy najdroższy. Pamiętajcie, że przy codziennym użytkowaniu nóż będzie narażony na uszkodzenia czy zgubienie. Pamiętajcie, że przeczytanie powyższego artykułu i zastosowanie wszystkich wskazówek nie zawsze sprawi, ze wybierzecie ten idealny nóż. A więc może nie warto przesadzać z ceną, tylko zastosować rozwiązanie, które zapewni Wam satysfakcję użytkowania przy założeniu  rozsądnych kosztów. Ile wiec wydać na nóż? Najtańszą opcją będzie Opinel - za 40 zł mozecie kupić model No 7, który sprawdzi się w codziennym użytkowaniu. Składany nóż to kwestia minimum 50-70 zł - kilka modeli Schrade, Smith&Wesson czy legendarny Sanrenmu 710 są już dostępne w tych widełkach. Ze scyzoryków polecam Victorinox - koszt od ok 80 zł za model podstawowy. Multitool to już inwestycja od ok 150zł za Leatherman'a. 

Dlaczego podaję ceny minimalne? Ponieważ nikt nie powiedział, ze musicie mieś jeden jedyny nóż do wszystkiego - może się okazać ze po jakimś czasie wpadnie Wam w oko inny model, albo że np do pracy wybierzecie scyzoryk, natomiast na spacery z psem typowy folder. Z czasem zaczniecie poznawać lepiej swoje potrzeby, będziecie wiec mogli wybrać lepsze narzędzie, bardziej dopasowane. I nawet wtedy, kupując lepszy nóż czy zmieniając go na multitool (albo całkowicie rezygnując z noszenia noża) - jeśli ten pierwszy będzie dobrej jakości - na pewno znajdzie swoje miejsce w garażu, w schowku w samochodzie czy skrzynce z narzędziami - i na pewno spełni swoją funkcję nie raz. Natomiast słaby nóż, kupiony bez analizy potrzeb tylko was zniechęci do idei edc.

Podsumowując - jeśli chcecie wybrać dobre narzędzie do codziennego noszenia nie musicie wydawać fortuny. Zastanówcie się dobrze czy będzie konieczny nóż, multitool czy też rozwiązanie pośrednie - scyzoryk. Przemyślcie kwestię potrzeb, wygody użytkowania i noszenia. Obejrzyjcie w intrenecie kilka modeli renomowanych firm dostępnych w kwotach, które możecie przeznaczyć na narzędzie. Zwróćcie uwagę na szczegóły, o których pisze w tekście, przejdźcie się do sklepu i obejrzyjcie nóż na żywo. A następnie kupcie go i testujcie, sprawdzajcie. Mogę się założyć, że będziecie zaskoczeni jak często go będziecie używać.

Poniżej zdjęcie moich noży, któryś z nich zawsze mam gdzieś przy sobie (czasem nawet będąc w domu próbując otworzyć paczkę baterii sięgam po nóż edc a nie po nożyczki z szuflady - jest mi wygodniej). Napiszcie w komentarzach jakich noży używacie i co Was skłoniło to wyboru tego konkretnego rozwiązania.




1 komentarz:

  1. Rozpisujesz się lol
    Nóż jak nóż - ma przecinać smarować i tyle :)

    OdpowiedzUsuń

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...