niedziela, 12 września 2021

Kilka pomysłów kulinarnych

Nie - dzisiejszy wpis nie będzie o przepisach na pieczona kiełbaskę. Nie jestem kucharzem i przy moich umiejętnościach raczej nikt mi takiej fuchy nie zaproponuje. Ale czasem będąc w lesie trzeba przecież coś zjeść. Wybór przepisów pozostawiam Wam, zajmę się za to kilkoma pomysłami jak dostarczyć składniki na miejsce.

Oczywiście - pierwsze co przychodzi na myśl to pojemniki na żywność. Uważam, że są świetne, ponieważ nie tylko zostały wymyślone specjalnie do tego celu, ale również w drodze powrotnej mogą zabrać śmieci pozostałe po posiłku. Sam z nich korzystam, można kupić je praktycznie w każdym sklepie, w wielu rozmiarach. Co ciekawe - tylko raz udało mi się znaleźć takie naprawdę małe pojemniki, o pojemności 90ml. Do czego się mogą przydać? Świetnie sprawdzą się do transportu cukru, kawy, ja w nich transportuję masło, przydatne podczas smażenia. 

Jeśli mowa o smażeniu - nie każdy z Was lubi smażyć na maśle. Wiele osób używa do tego celu oleju lub oliwy. Jak je dostarczyć na miejsce biwaku? Można posiłkować się małymi butelkami, ale szkło jest ciężkie, nie każdej zakrętce można zaufać (niektóre są tak miękkie, że wyrabiają się po kilku odkręceniach). Kupowanie za każdym razem nowej małej butelki jest nieekonomiczne, no i nie wiadomo czy zakrętka Wam się nie zepsuje. Z pomocą przyjdzie za to piersiówka. Przelewamy do niej olej czy oliwę, zakręcamy i po kłopocie. 

Część z Was na pewno przyjmuje jakieś witaminy czy suplementy w postaci pastylek pakowanych w plastikowe tuby. Taka tuba po umyciu będzie świetnym pojemnikiem na materiały sypkie typu kawa czy cukier. Pomieści go sporą ilość, będzie lekka i nie będzie zajmowała miejsca.

Jeśli chodzi o kawę można też skorzystać z opcji saszetek typu 3 w 1, choć przyznam szczerze że mi to kompletnie nie smakuje. No i patrząc na skład - znalazłem firmę (znaną...) gdzie w saszetce z kawą jest tylko 1% kawy rozpuszczalnej... 

Za to ciekawym pomysłem jest korzystanie z cukru w torebkach, takiego jak na stacjach benzynowych. Łatwy do przenoszenia, po wsypaniu cukru do kubka torebkę można śmiało spalić w ognisku (jest papierowa) - sprawdzone przeze mnie wielokrotnie rozwiązanie.

A co jeśli nie potrzebujecie dużego pojemnika tylko coś mniejszego, na przykład na przyprawy? Świetną opcją będzie zrobienie go samemu z dwóch butelek po napojach. Wystarczy odciąć zakrętkę wraz z kawałkiem butelki, tuż pod "kołnierzem" z każdej z nich a następnie za pomocą kleju na gorąco (dodatkowo uszczelni połączenie) skleić je "kołnierzami" ze sobą (warto trochę popracować papierem ściernym, aby "kołnierze" dobrze do siebie przylegały).  

Ciekawą alternatywą mogą być pudełka po soczewkach. Nowe pudełko dodawane jest do każdego opakowania płynu do soczewek. Takie pudełko ma dwie komory, szczelne, o pojemności wystarczającej na przyprawy. Jest lekkie, trwałe, prawie nic nie waży - idealne do zadania jakim jest transport przypraw.

A Wy jakie macie patenty na transport artykułów kulinarnych? Zapraszam do komentowania i do zobaczenia w lesie!

1 komentarz:

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...