niedziela, 28 listopada 2021

Jak uciec z samochodu?

 Na ten tydzień maiłem zaplanowany inny temat, ale po obejrzeniu materiału dotyczącego tragedii jaka rozegrała się na autostradzie w Bułgarii (tutaj znajdziecie artykuł o tym) chciałem poruszyć ten temat. Artykuł podaje, że przeżyły osoby które wybiły okna i którym udało się wyskoczyć. Biorąc pod uwagę jak wyglądał wrak autobusu (spalony, ale nie pogięty czy rozerwany) - można zaryzykować twierdzenie, ze gdyby wcześniej udało się wybić większą ilość okien - ilość ofiar byłaby mniejsza.

Nie chcę pisać, że każdy i że codziennie jedzie jakimś środkiem komunikacji, ale większość z Was korzysta czy to z pociągu, czy autobusu czy też własnego samochodu. Pożar, wypadek, awaria na przejeździe kolejowym - nikt nie chce sobie wyobrażać sytuacji, w której jest uczestnikiem takiego zdarzenia, ale każdy z nas może stać się jego świadkiem. Co wtedy? Czy będziecie mieli możliwość pomocy poszkodowanym? A jeśli to Wy będziecie w środku - czy będziecie mieli jak się wydostać?

Przyznam Wam że od jakiegoś czasu już zastanawiałem się nad takimi ewentualnościami i stwierdziłem, że zdecydowanie warto mieć przy sobie jakieś narzędzie, które pomoże wydostać się z samochodu czy autobusu. Zakładając, że narzędzie ma mieć możliwość rozbicia okna i przecięcia pasów - możliwości jest kilka. 

Pierwszym i najprostszym narzędziem jest młotek ratowniczy. Prosty, dość tani (od 15zł), skuteczny. Co ciekawe - jego skuteczność w wybijaniu szyby nie bierze się z jego masy lecz ze specjalnie ukształtowanej końcówki która całą siłę uderzenia przekłada na bardzo małą powierzchnię. Takie młotki są na wyposażeniu autobusów i pociągów (o ile nikt ich nie ukradł), można śmiało cos takiego nosić ze sobą w plecaku czy zamocować u siebie w samochodzie.

Inną opcją jest nóż ratowniczy. Noże tego typu wyposażone są w zbijak i drugie ostrze do ciecia pasów. Dlaczego dodatkowe ostrze? Chodzi o tu, aby w sytuacji awaryjnej nie machać dziesięciocentymetrową klingą starając się przeciąć pasy. Dodatkowe ostrze jest schowane w rękojeści, nie trzeba wyjmować głównego ostrza aby przeciąć pas, zminimalizowane jest również ryzyko, ze kogoś uszkodzicie ostrym czubkiem klingi. 

Trzecia opcją (w którą nie wierzyłem dopóki nie obejrzałem filmiku na youtube) są breloki ratownicze. Jeśli zastanawiacie się jak można wybić szybę za pomocą breloka - można - i pokazali to ratownicy medyczni, opowiadając o tym jak uciec z samochodu. Przyznam Wam - również się zdziwiłem. Co ciekawe - udało im się to za pomocą najtańszego sprzętu (popatrzcie w komentarzach...). Skoro coś działa i nie kosztuje majątku - warto to przy sobie mieć, prawda? 

Tak jak Wam pisałem, już dłuższy czas zastanawiałem się nad tym tematem. Materiał o autokarze był tylko dodatkowym impulsem, aby coś zrobić. Miałem w ręku kilka noży ratowniczych, niestety albo jakość mi nie pasowała do ceny, albo nie pasowała mi sama cena... Tutaj z pomocą przyszedł mi black friday. Znalazłem nóż Joker Digital Camo za 25zł. Występuje on w dwóch wersjach kolorystycznych, różniących się również rodzajem ostrza - model JKR549 na ostrze gładkie, JKR548 natomiast - ostrze combo.

Od lewej: Joker JKR549 (ostrze gładkie) i Joker JKR548 (ostrze combo)

Co mogę powiedzieć o nich na pierwszy rzut oka? Cóż - jako ratownicze - wyglądają rozsądnie. Wyposażone są jak każdy sprzęt tego typu, czyli mają dodatkowe ostrze do pasów i zbijak do szyb. O pierwszych odczuciach nie będę jeszcze pisał - pobawię się nimi, potestuję i wtedy na pewno przeczytacie dokładniejszy ich opis.

Jedno mogę Wam już dziś powiedzieć - jeśli myślicie, ze noże tego typu możecie nosić w kieszeni, przypięte klipsem - zdecydowanie się mylicie. Problemem jest tu właśnie zbijak do szyb - jest on ostro zakończony (musi taki być, aby działał), a wiec bezlitośnie będzie Wam szarpał wewnętrzna część kieszeni (mam Walthera wyposażonego w zbijak do szyb i moje kieszenie to odczuły). Dlatego polecam trzymanie takiego noża w samochodzie lub w pochwie na pasek (można znaleźć takie uniwersalne pochwy na noże/narzędzia, zapinane na rzepy).

Tak wiec noże Joker lądują w samochodach (moim i żony), do plecaka, z którym jeżdżę do pracy, wrzucam Walthera w etui, a Was zachęcam do przemyślenia tematu i do zobaczenia w lesie!

2 komentarze:

  1. nawet nie wiedziałam że takie male a przydatne i ogólnie kurcze jestem jakoś tak zdziwiona tym co czytam, dzięki !

    OdpowiedzUsuń

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...