niedziela, 21 listopada 2021

Zapasy na ciężkie czasy. Część ósma - łączność. Rozdział drugi - komunikacja i zbieranie danych

Dziś powracamy do kwestii łączności w trudnych czasach. W pierwszym rozdziale mogliście przeczytać o tym dlaczego komunikacja jest ważna, poruszyłem też kwestię łączności satelitarnej. Dziś opowiem o innych metodach porozumiewania się i zdobywania informacji.

Podstawowym środkiem komunikacji według mnie będzie komunikacja radiowa. Ma ona tę niezaprzeczalną zaletę, że nie potrzebuje do działania żadnej zewnętrznej infrastruktury. Po prostu - uruchamiacie radio i zaczynacie nadawać. Macie tutaj do dyspozycji kilka rozwiązań, każde z nich ma swoje wady i zalety.

Pierwszym rozwiązaniem będzie radio UKF. W sprzyjających warunkach może Wam zapewnić łączność z połową świata - czytałem o krótkofalowcach z Polski łączących się z  Półwyspem Arabskim. Rozwiązanie to, dość popularne w erze sprzed internetu zapewni Wam więc dostęp do niezależnych informacji, jednak konieczna będzie inwestycja w sprzęt i raczej będzie to sprzęt stacjonarny. Będzie też wymagał prądu do działania. a w sytuacjach kryzysowych nie zawsze może być zasilanie. 

Pojawiają się również radiotelefony przenośne korzystające z fal UKF - dostępne cenowo (podstawowe modele już od 150 zł), proste w obsłudze. Jednakże sprzęt ten nie będzie miał takiego zasięgu jak stacjonarny, za to będzie to sprzęt przenośny - będziecie mogli zabrać go ze sobą do celu ewakuacji. 

Obie powyższe opcje mają jedna wspólna cechę - żeby legalnie nadawać trzeba zdobyć licencję. Sam egzamin nie należy do bardzo trudnych, jednakże będzie oznaczał, że zostaniecie wpisanie do rejestru. Nie każdemu preppersowi musi się to podobać - o ile w razie sytuacji meteorologicznej/klęski żywiołowej nie będzie to miało żadnego znaczenia, o tyle w sytuacjach obcej agresji osoby mające radio i kontakt ze światem będą "na celowniku". Jest jeszcze jeden aspekt takiej licencji - to, ze Wy będziecie chcieli ją zrobić to nie znaczy, że zrobi ją Wasza rodzina - a więc powraca kwestia dostępności kanału komunikacji, podobnie jak w przypadku łączności satelitarnej. Bo po co Wam kanał komunikacji jeśli korzystacie z niego tylko Wy - i kanał ten nie zapewni Wam komunikacji z najbliższymi?

Tak przechodzimy do ogólnodostępnych środków komunikacji radiowej. Tutaj mamy dwie opcje, dostępne szeroko - CB radio i PMR, czyli tzw. krótkofalówki.

Jeśli chodzi o CB radio - było ono popularne przed rozpowszechnieniem się ostrzegaczy w komórkach, dziś korzystają z niego głównie kierowcy ciężarówek. Zasięg co prawda wyznaczany jest długością anteny oraz rodzajem terenu w którym jest ono używane, wiec raczej nie skontaktujecie się z rodzina na drugim końcu kraju, ale już jakieś wiadomości o tym co dookoła Was się dzieje będziecie mogli zdobyć. Plusem jest popularność takiego rozwiązania - dość łatwo będzie nawiązać kontakt z kimś odległym o kilka kilometrów. A jeśli chodzi o zasilanie? Takie radio można zamocować w samochodzie (przecież do tego służy...) albo w domu podłączyć po prostu bezpośrednio do akumulatora. 

Podobne zalety, tylko mniejszy zasięg mają PMR - krótkofalówki o mocno ograniczonej mocy nadawania. Producenci obiecują zasięg do 4km, ale to raczej w otwartym terenie - w rzeczywistości jak osiągniecie 2km to wszystko. Po co więc coś takiego? Oprócz zastosowań czysto rekreacyjnych możecie wykorzystać je do próby nawiązania kontaktu z innymi ludźmi, a zasięg 2km daje już szansę jakiś kontakt.

Zaletą tych dwóch rozwiązań jest ich dostępność - nie trzeba zdawać egzaminów, zapisywać się nigdzie - idziecie do sklepu, kupujecie i używacie. Jednak przy próbie nawiązania kontaktu - jaką można mieć pewność, że akurat kogoś "złapiecie" na danym kanale o danej godzinie? Warto troszkę poszukać w sieci - znajdziecie tam informację o kanałach i godzinach nasłuchów - społeczność preppersów korzysta z takich rozwiązań, wiec wystarczy wiedzieć kiedy i na którym kanale poprosić o pomoc - jest naprawdę spora szansa, że znajdziecie ja w swojej okolicy. Jeśli natomiast chodzi o kontakt z rodziną - sami możecie ustawić sobie zasady nawiązywania kontaktu - np kanał 36 CB radia, zawsze 15 min po nieparzystej godzinie, przez 5 minut - takie sprecyzowanie czasu sprawi, ze będziecie oszczędzać baterie, natomiast na pewno nie "miniecie się" w eterze.

Pozostaje jeszcze najstarsze z możliwych rozwiązań - możecie z bliskimi ustalić jakąś skrzynkę kontaktową gdzie zostawicie sobie informację. Może być to dowolne ustalone przez Was miejsce - np pod ustalonym kamieniem na Waszej działce ROD. Wtedy informacja dotrze do zainteresowanych, którzy tam dotrą.

A co jeśli nie potrzebujecie kontaktu tylko będziecie nasłuchiwali informacji? Czekali na wiadomości o tym co się dzieje na zewnątrz? Wtedy oczywiście możecie również skorzystać z opisanych wyżej środków nasłuchując biernie, ale macie również jeszcze jeden wynalazek którego można użyć - zwykłe radio. Zakładając sytuację awaryjną na pewno stosowne komunikaty będą ogłaszane na falach lokalnych stacji radiowych. Przydadzą się też fale długie - uda się złapać stacje nadające z większej odległości. Dzięki temu będziecie mieli dostęp do informacji, będziecie mogli na ich podstawie podejmować decyzję odnośnie dalszego działania. 

Nie można jednak zapomnieć, ze radio potrzebuje prądu - a wiec sensowna opcją będzie posiadać radio na baterie, lub wręcz na korbkę czy baterie słoneczne (są takie rozwiązania). Dzięki temu uniezależnicie się od dostaw prądu i niezależnie od sytuacji będziecie mieli dostęp do informacji. 

Inną opcją jest sprawdzenie czy macie zainstalowane radio w komórce - jeśli tak, nawet gdy padnie sieć komórkowa, nawet gdy nie będzie internetu - po prostu wpinacie słuchawki (pełniące rolę anteny; tutaj mamy przewagę słuchawek przewodowych nad bezprzewodowymi) i odbieracie stacje radiowe. Natomiast jeśli chodzi o zasilanie komórki - powerbank ładowany panelem fotowoltaicznym plus ładowarka samochodowa powinny wystarczyć na długo. 

Według mnie - warto postawić na dywersyfikację. Za to nie warto kupować rzeczy które mogą się przydać tylko w jednej sytuacji. A wiec CB radio w samochodzie, PMR na wycieczki rodzinne, radio na baterie (na przykład na działkę) czy po prostu słuchawki do telefonu - to powinno wystarczyć i znacząco podnieść Wasz komfort w sytuacji awaryjnej. Oczywiście najlepiej mieć różne możliwości, ale przede wszystkim trzeba w tych możliwościach się orientować. Dlatego zachęcam Was do poszerzenia tematu, poszukania informacji na temat standardów łączności, ustalenia z najbliższymi jak się będziecie kontaktować ze sobą. Dziś korzystanie z PMR czy CB radia podczas wycieczek może być zabawą i ułatwieniem, a w sytuacji kryzysowej będzie to nieocenione źródło informacji czy metoda kontaktu z innymi lub służbami ratowniczymi. Myślę, ze warto zainteresować się tym tematem ciut głębiej - przecież o to chodzi w survivalu - aby być przygotowanym. A tymczasem - do zobaczenia w lesie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...