niedziela, 25 września 2022

Zapasowy budzik

Wiem, że pewnie większość z Was korzysta z budzika w telefonie komórkowym. Po co wiec osobny budzik?

W dzisiejszych czasach to telefon komórkowy jest podstawowym elementem naszego codziennego ekwipunku. Jedną z podstawowych funkcji jakie posiada jest budzik. Dlaczego wiec będę Was namawiał, do zainwestowania w osobny sprzęt?

Powód jest jeden - backup. Wiem, że większość z Was pilnuje ładowania telefonu, podłącza go każdego wieczoru itp. Jednak - gdy śpicie wiele rzeczy może się zdarzyć. Brak prądu sprawi, że telefon się nie naładuje tylko wyłączy. Jeśli brak prądu będzie na ciut większym obszarze, jeśli wyłączy wieżę przekaźnikowa GSM - telefon będzie usilnie szukał sygnału, bateria dość szybko się wyczerpie i "pozamiatane". Nawet jeśli awaria zostanie usunięta jeszcze w nocy - telefon zacznie się ładować, ale pozostanie wyłączony - a wiec budzik nie zadziała. Jeśli myślicie że to zbieg okoliczności który nie ma prawa się zdarzyć - cóż - również tak myślałem, póki taki zbieg okoliczności się nie zdarzył.

Telefon może się również po prostu zepsuć i wyłączyć. Możecie go też zapomnieć podłączyć do ładowania lub podłączycie go do ładowarki, tyle, że ładowarka nie będzie podłączona do kontaktu. Niemożliwe? Cóż -  nie takie sytuacje się zdarzały... I w ten sposób mała rzecz sprawi, że będziecie narażeni na spore problemy - co prawda obudzicie się wyspani, ale za to bardzo spóźnieni do pracy.

Odpowiedzią na takie sytuacje jest właśnie niewielki budzik na baterie. Będzie on kompletnie niezależny od sieci energetycznej, bateria spokojnie wytrzyma kilka miesięcy jak nie rok, taki budzik bez problemu Was obudzi, i będziecie mieli pewność, że nie spóźnicie się do pracy przez awarię prądu. Koszt jest pomijalny - już taki niewielki budzik za kilkanaście złotych spełni swoje zadanie. Jedyne co będziecie musieli zrobić to wyrobić w sobie nawyk włączania go przed snem. Wtedy też będziecie widzieli czy działa czy też trzeba wymienić w nim baterię. Oczywiście - może się zdarzyć, że budzik przestanie działać akurat w nocy, albo że zapomnicie go włączyć, ale jeśli macie dwie metody budzenia się do pracy - szansa na to, że zawiodą obie na raz jest niewielka.  

Myślę, że stosowanie niewielkiego budzika jako zapasu nie jest ani kosztowne ani uciążliwe, a może zapobiec większym problemom. Ciekaw jestem Waszej opinii w tym temacie - zachęcam do pozostawienia komentarza. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

8 komentarzy:

  1. "zachęcam do pozostawienia komentarza"
    Skoro tak, to pominąłeś budziki mechaniczne, zegarki, również mechaniczne z budzikiem, ale są też zegarki elektroniczne z budzikami. Nie zasługują na uwagę?
    Postrzegasz świat z punktu widzenia komórkowca?
    Współczuję, świat jest znacznie bogatszy i bardziej różnorodny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było moim celem wchodzenie w tematykę zegarów - nie znam się na tym. Natomiast celowo wybrałem mały budzik na baterię jako przykład zapasowego budzika. Po pierwsze - jest on relatywnie tani. Po drugie - jest najmniej absorbujący (nie trzeba go nakręcać). Po trzecie - jest głośny (alarmy w zegarkach na rękę nigdy nie były w stanie mnie obudzić... ).
      Wpis powstał ponieważ w dzisiejszych czasach bardzo wiele osób ma właśnie komórkę i smartwatcha i tylko na nich polega. A przecież - zgodnie z prepperska zasadą że dwa to jeden a jeden to wcale - zawsze warto mieć back-up. A zgodnie z zasadą tego bloga - nie chcę pokazywać jedynie rozwiązań drogich czy skomplikowanych - wskazałem najprostsze w użytkowaniu i zakupie, skuteczne rozwiązanie kwestii zapasowego budzika. A jeśli ktoś będzie miał chęć i rozwinie je do bardziej wyszukanego - będę wdzięczny za komentarz - z przyjemnością o tym poczytam.
      Pozdrawiam
      Bushmot

      Usuń
  2. bardzo nie miły komentarz wyżej napisany.
    zastanawiam się czy jego autor przeczytał z uwagą cały wpis? zegarów jest wiele i rozwiązań jak działają również , ale czy bushmotowi chodziło o to by pisać o 1000 różnorodnych zegarach czy o zwykłym zabezpieczeniu gdyby była awaria prądu na danym obszarze?
    pozdrawiam mimo wszystko piszącego
    no i bushmota tez pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam
      Bushmot

      Usuń
  3. "bardzo nie miły komentarz wyżej napisany"
    Oryginalne stwierdzenie na uwagę że istnieją mechanizmy NIE wymagające baterii tylko nieco uwagi i chwili by je nakręcić. Cóż, znak czasu, współczesny "przygotowany" nie może funkcjonować bez baterii, akumulatorów i wielu dodatków które sprawiają że jest tak "przygotowany" na różne niespodzianki, również brak prądu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimowy,
      Współczesny przygotowany jak najbardziej może przeżyć bez prądu czy baterii. Może przeżyć bez kuchenki na gaz i bez pojazdu ucieczkowego. Zgadzam się z Tobą, że są inne budziki, inne metody. Ale zwrócę Twoją uwagę na to co napisałem w komentarzu powyżej - wskazanie takiego a nie innego budzika ma dość solidne podstawy. Poza tym pamiętaj, że trudne czasy to nie tylko totalna anarchia czy wojna, to również problemy w pracy gdy okaże się że zaspałeś. Przygotowanym warto być na różne sytuacje, nie tylko apokaliptyczne ale również te bardziej przyziemne.
      Pozdrawiam
      Bushmot

      Usuń
  4. Szanowny Bushmot
    Nie było moim zamiarem dezawuowanie tego co napisałeś, tylko zwrócenie uwagi że istnieją inne systemy (mechaniczne) i elektroniczne, (ładowane światłem), i nie trzeba do tego apokalipsy, końca świata.
    Brak prądu masz dużą szansę przeżyć, braku baterii, być może, czego Tobie i sobie nie życzę. Obie sytuacje wielokrotnie doświadczałem, stąd wiedza i wpis.
    Warto na otoczenie i świat patrzeć nieco szerzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimowy, oczywiście, ze istnieją inne opcje niż budzik na pojedynczą baterię AA. Nie tylko ich nie wykluczam ale również z chęcią poszerzę swoją wiedzę o nie. Nikogo też nie przekonuję, że zaproponowane przeze mnie rozwiązanie jest jedynym słusznym. Ale w powyższym poście nie chciałem pisać o różnych zegarach i metodach mierzenia czasu. Chciałem poruszyć problem braku alternatywy dla podstawowego budzika. A jeśli ktoś po przeczytaniu posta stwierdzi że ma on sens i będzie chciał mieć back-up - chciałem zaproponować tanie i bezobsługowe rozwiązanie. Przecież równie dobrze jak budzik na baterie sprawdzi się zegar z kukułką - tyle, ze nie każdy będzie miał miejsce i finanse aby go nabyć i umieścić na ścianie. Ale jeśli ktoś będzie chciał i mógł zdecydować się na taką opcje - będzie ona stanowiła rozwiązanie problemu zaprezentowanego w poście, czyli cel zostanie osiągnięty.
      Pozdrawiam
      Bushmot

      Usuń

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...