niedziela, 15 stycznia 2023

Osełka diamentowa - kostka

Jakiś czas temu pisałem o ostrzeniu noży (post ten znajdziecie tutaj). Dziś opowiem Wam kilka słów o sprzęcie, którego używam najchętniej. Jest to osełka diamentowa - kostka, o gradacjach 200, 300, 400 i 600.

Tak jak już napisałem we wspomnianym poście - metody ostrzenia noży są różne. Sam posiadam kilka różnych narzędzi do tego celu, jednak tym czego najczęściej używam jest właśnie wspomniana osełka diamentowa. Dlaczego akurat tak? Zazwyczaj staram się nie eksploatować noży w terenie aż do punktu, w którym muszę je podostrzyć. Dobrze naostrzony nóż użytkowany z głową nawet po kilku dniach nie będzie wymagał pilnego ostrzenia. Chyba, że zaczniecie nim puszki otwierać, z czym sobie poradzi, ale co odczuje jego ostrze... Wtedy pomogą osełki podręczne, ale o nich napisze innym razem.

Zazwyczaj jednak noże ostrzę po powrocie z wyprawy czy z biwaku. Po pierwsze dlatego, że przy przeglądaniu sprzętu po powrocie jest ku temu najlepsza okazja. Po drugie - będą gotowe na kolejny wyjazd - mam pewność, że nie wezmę ze sobą przytępionego noża. I dlatego właśnie osełką, której najczęściej używam, jest osełka którą trzymam w domu. Poniżej znajdziecie jej zdjęcie:


Jak widać na obrazku - sprzęt jest do bólu prosty. Plastikowe "korytko" trzymające osełkę ma od spodu paski gumy, które zapobiegają ślizganiu się całości. Sama osełka to kostka oklejona płytkami diamentowymi o zwiększającej się gradacji. Filozofii żadnej w tym sprzęcie nie ma. 

Podobnie z jej użyciem. Zaczynamy po prostu od kilkukrotnego przeciągnięcia noża (pod odpowiednim katem) po najniższej gradacji, potem przestawiamy kostkę na wyższą gradację i czynność powtarzamy. 

Jakie są wady takiej osełki? Na pewno jest ona stacjonarna. Nie widzę opcji przenoszenia jej ze sobą na wędrówce. Jest co prawda leciutka, ale zajmuje trochę miejsca (7x9x19cm). Gradacje osełki umożliwią Wam co prawda osiągnięcie ostrości roboczej, ale noża na "lusterko" raczej nie wypolerujecie - tutaj przydała by się dużo wyższa gradacja (ponad 1000). Osełka będzie również działała tylko na ostrza gładkie. Jeśli macie wiec nóż z ostrzem ząbkowanym lub częściowo ząbkowanym - niestety musicie szukać innego rozwiązania.  I najważniejsza wada - używanie tej osełki trzeba zdecydowanie poćwiczyć. Ponieważ to Wy będziecie utrzymywali kąt pod którym będziecie przesuwali ostrze, i ponieważ kąt ten musi być stały dla całej długości ostrza - operacja ta wymaga nieco wprawy. Ale tak jak wspomniałem we wpisie o ostrzeniu noży -  nie jest to coś, czego nie można się nauczyć. Wystarczy trochę praktyki i ręka sama będzie się Wam układała odpowiednio.

Dość jednak marudzenia o wadach - czas na zalety. Pierwszą z nich jest możliwość nauczenia się jak ostrzyć nóż "z ręki". Tak - przedstawiona powyżej wada dla mnie jest zaletą. Dlaczego? Ponieważ jest to cenna umiejętność - wiele osełek, zarówno tych najprostszych ale i tych najdroższych, właśnie wymusza ostrzenie noża przy samodzielnym kontrolowaniu kąta ostrza. A gdzie nauczycie się tego w lepszych warunkach niż w domu, siedząc wygodnie przy gorącej kawie? Kolejną zaletą jest fakt, że za dość niewielkie pieniądze otrzymujecie narzędzie, które się sprawdza i które pomoże Wam utrzymać roboczą ostrość noża. 

Używając tej osełki od prawie dwóch lat mogę Wam ją z czystym sumieniem polecić. Jeśli nie jesteście kolekcjonerami głaskającymi swoje ostrza na lusterko, tylko szukacie skutecznego narzędzia do ostrzenia swoich noży roboczych - osełka taka na pewno spełni Wasze oczekiwania. Będzie również miała zdecydowanie najlepszy stosunek użyteczności do ceny. Będę Was wiec namawiał gorąco do wyposażenia się w tego typu sprzęt. I to nie tylko dlatego, że sprzęt jest dobry, ale również dlatego, że wyćwiczycie sobie cenną umiejętność utrzymywania kąta przy ostrzeniu. A tymczasem - do zobaczenia w lesie! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...