niedziela, 25 czerwca 2023

Nóż Proline 30092

 Choć w nagłówku posta przeczytacie "nóż" - właściwie jest to nożyk. Nie pamiętam co kupowałem, ale ponieważ brakowało mi kilkanaście złotych do darmowej dostawy - przejrzałem ofertę sklepu i postanowiłem zaryzykować właśnie ten model.

Na pierwszy rzut oka noży wygląda całkiem fajnie. Zerknijcie na zdjęcie - ma taki klasyczny wygląd, troszkę takiego "dziadkowego kozika".

 Przez to spokojnie możecie nosić go przy sobie, bez obawy, ze zwrócicie na siebie niepotrzebną uwagę. A samo noszenie nie będzie przysparzało żadnych problemów - ze względu na jego rozmiary. Po złożeniu nóż ma długość 66mm, waży jedynie 28g. Takie rozmiary sprawiają, ze jest idealny do przypięcia do kluczy od domu czy od samochodu. Dzięki temu będzie zawsze z Wami i śmiało będziecie po niego sięgać w razie potrzeby. 

OK, ale czy warto go do tych kluczy przypinać? Przyznam szczerze - na początku miałem troszkę mieszane odczucia. Nóż jest złożony dość solidnie, ale w pozycji zamkniętej na grzbiecie rękojeści odstaje element blokujący, czuć ostrą krawędź. Samo otwieranie przebiega bezproblemowo, choć wymaga trochę siły. Nóż głośno "klika" gdy zaskakuje blokada co daje pewność, że zaskoczyła i nożna bezpiecznie pracować. Tak, dobrze czytacie - to maleństwo ma blokadę - back lock. I naprawdę - blokada jest solidnie przeskalowana - prędzej złamiecie ostrze niż puści blokada. Niestety, ta solidność blokady na również swoja ciemną stronę - żeby ja zwolnić i złożyć nóż potrzebny jest naprawdę duży nacisk. Przez to zamykanie tego scyzoryka nie jest wygodne - dziecko na pewno sobie z tym nie poradzi, dorosły będzie się irytował i nóż wyląduje w jakiejś szufladzie...  

A uważam, że trochę niezasłużenie, bo samo operowanie tym narzędziem należy raczej do przyjemnych. Jak na takie maleństwo - przyjemnie trzyma się go w dłoni. Ostrze o długości 50mm (w tym krawędź tnąca 45mm) i grubości 1,5mm całkiem dobrze radzi sobie z otwieraniem opakowań, paczek czy rozcinaniem trytek. Dość długo trzyma ostrość, sam proces ostrzenia również jest dość prosty. Nóż również dobrze znosi upływ czasu - po dwóch latach przy kluczach nie widać, za duzo rys czy uszczerbień. I mam wrażenie, ze blokada ciut się wyrobiła - dalej pewnie blokuje ostrze, ale jakby troszkę łatwiej się je składało (to akurat na plus).

Czy poleciłbym Wam ten nożyk? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony spełnia swoją funkcję, jest trwały i nie zauważycie dodatkowego ciężaru, z drugiej - ta ciężko chodząca blokada... Powiem tak - mając porównanie ro Waltera PPQ Micro widać różnicę w komforcie użytkowania. Ale biorąc pod uwagę różnice w cenie Proline naprawdę nie jest zły. Gdyby blokada chodziła lżej - była bardziej przyjazna w użytkowaniu - poleciłbym Wam ten nóż z czystym sumieniem. Wielkościowo idealnie nadaje się do noszenia przy kluczach, nie raz poratuje Was w sklepie czy przy otwieraniu paczki. Ale po użyciu trzeba go złożyć i wtedy przypominacie sobie co w nim jest denerwującego. Decyzja należy do Was, ode mnie nóż otrzymuje takie solidne 3+. Dajcie znać czy i jaki nóż nosicie przy kluczach, a tymczasem - do zobaczenia w lesie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...