Wpisem tym zaczynam cykl poświęcony jednej z pierwszych rzeczy, o których mówi się w przypadku preppersów - plecakowi ucieczkowemu. Jeśli wpiszecie w wyszukiwarkę tekst "co spakować do plecaka ucieczkowego" otrzymacie wiele wyników - co ciekawe - część opinii będzie wyraźnie odmienna od głównego nurtu. Co więc naprawdę warto spakować?
Otóż - po pierwsze - ode mnie nie dowiecie się co macie spakować. O tym musicie zadecydować sami. Natomiast w tym cyklu wpisów pokażę Wam kilka opcji, podpowiem o czym warto pamiętać i na co zwrócić uwagę.
Dlaczego jednak ostateczną decyzję pozostawiam Wam? Wynika to z przeznaczenia plecaka ucieczkowego. Warto wiec zacząć od tego, do czego go wykorzystacie. Sam plecak powstał jako narzędzie ułatwiające ewakuację z miejsca zamieszkania i przeżycie poza nim przez pewien czas. Jako koncept wymyślony (tego nie jestem pewien) i najmocniej promowany (to już jest oczywiste) w Stanach Zjednoczonych - jest on zazwyczaj dopasowany do tamtejszych warunków i założeń tamtejszych preppersów. A więc najczęściej jest to ucieczka poza miasto, nawet poza cywilizację i życie w ten sposób dopóki zagrożenie nie minie. Takie podejście wpływa bardzo mocno na tamtejsze proponowane zestawy ucieczkowe. Bardzo często są one kopiowane (mniej lub bardziej dokładnie) i przenoszone na nasze rodzime warunki. Tyle, że taki transfer zazwyczaj nie ma sensu właśnie przez różnicę w założeniach i w lokalnych warunkach. Przykładem może być kwestia broni - w USA broń plus zapas amunicji to jeden z podstawowych elementów wyposażenia plecaka. W Polsce mamy inne przepisy odnośnie posiadania i przemieszczania się z bronią. I choć zagrożenie jest podobne i narzędzie do samoobrony może być przydatne - to niewielu z nas włoży broń do plecaka ucieczkowego. Podobne przykłady można mnożyć.
Jakie wiec informacje znajdziecie we wpisach z tego cyklu? Po pierwsze - postaram się przybliżyć co może się w plecaku znajdować. Pokażę Wam jakie obszary przygotowań powinny być uwzględnione i jakimi środkami można je osiągnąć. Poruszę również temat samego plecaka - zarówno rozmiarów jak i innych aspektów takich jak wygląd czy umiejscowienie.
Plan jest - zatem zapraszam do śledzenia cyklu poświęconego plecakowi ucieczkowemu. A także pozostałych moich wpisów. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!
:):):)
OdpowiedzUsuń