niedziela, 19 listopada 2023

Plan poszukiwania szlaku

Jakiś czas temu pisałem o tym co zrobić jak się zgubicie w lesie - opisałem procedurę STOP (wpis znajdziecie tutaj). Ostatnim elementem tej procedury jest planowanie. I na tym dziś chcę się skupić - na zaplanowaniu działań mających pomóc się Wam odnaleźć.

Pierwszym o czym musicie pamiętać to to, że w Polsce ciężko się tak naprawdę zgubić. Poza kilkoma rejonami gdzie lasy naprawdę są większe - zazwyczaj dość szybko dojdziecie do jakiejś drogi leśnej, która doprowadzi Was do jakiejś drogi asfaltowej, która to doprowadzi Was do cywilizacji. I być może wyjdziecie z drugiej strony lasu, być może będziecie dość daleko od samochodu, ale  będziecie mogli złapać zasięg/naładować telefon/zadzwonić od kogoś do rodziny (bo przecież macie ze sobą numery telefonów spisane na kartce, prawda?)  Tak więc jeśli chodzi o poziom niebezpieczeństwa takiej sytuacji - według mnie na chwile obecną nie jest on duży. 

Ale załóżmy przez chwilę, że zeszliście ze szlaku i Waszym celem jest nie tyle jakikolwiek ratunek, ale wejście z powrotem na szlak. Jak to zrobić? Odpowiedź wydaje się prosta - trzeba znaleźć szlak. 

Poszukiwania trzeba od czegoś zacząć. Na pewno zaczniecie je od miejsca w którym jesteście. Cały trick polega na tym, aby się nie zgubić bardziej. Kluczowym w całym procesie będzie oznakowanie miejsca w którym się znajdujecie. Jeśli spędziliście tam noc przy ognisku - nie warto tego ogniska maskować. Wiem, jest to sprzeczne z Leave No Trace, ale potrzebujecie punktu odniesienia a pozostałość po ognisku takim punktem będzie (no bo jaka jest szansa że 20m dalej ktoś inny zrobił ognisko?).

Mając punkt odniesienia - zaczynacie poszukiwania. wybieracie jeden kierunek, ten który wydaje wam się prawidłowy i zaczynacie iść w tą stronę. Aby się nie zgubić bardziej - zostawiacie za sobą ślady. Po przejściu odległości, która wydawała się Wam wystarczająca do znalezienia szlaku, jeśli nie znaleźliście go, po śladach wracacie w pierwotne miejsce. Następnie wybieracie inny kierunek - w przeciwna stronę lub gdzieś pod kątem i powtarzacie cały proces. I tak aż do osiągnięcia sukcesu - znalezienia szlaku. 

A co jeśli się nie uda? Cóż - wtedy wybieracie jeden z kierunków w którym już byliście, dość szybko (po śladach) dochodzicie do miejsca w którym zdecydowaliście się zawrócić i idziecie dalej. Możecie pójść dalej prosto, możecie również skręcić w prawo lub w lewo. Po wybraniu kierunku poszukiwań - w dalszym ciągu oznaczacie swoją drogę za pomocą śladów tak, aby móc się odnaleźć i powrócić do pierwotnego miejsca.

Jakie ślady należy za sobą zostawiać? Mogą być to nacięcia na korze drzewa - jeśli zdejmiecie podłużny kawałek kory odsłaniając jasne drewno - ślad będzie wyraźny a nie zaszkodzi drzewu (problemem dla drzewa będzie dopiero zdjęcie pasa kory dookoła drzewa - tego drzewo nie przeżyje). Jeśli paliliście ognisko możecie do znakowania wykorzystać węgiel drzewny. Możecie również wykorzystać najprostszą i najszybszą metodę - czerwoną lub pomarańczowa wstążkę. I choć wstążka ma kilka wad (plastikowe śmieci, jeśli Wasze poszukiwania pójdą w kilku kierunkach to zebranie wszystkich kawałków wstążki będzie trudne i czasochłonne) to ma również niezaprzeczalne zalety względem innych metod. Po pierwsze - będzie dużo bardziej widoczna niż nacięcie na drzewie, nie mówiąc już o oznakowaniu drzewa węglem, po drugie - będzie widoczna dookoła. Bo przecież musicie pamiętać, że każde oznaczenie przez Was wykonane musi być widoczne z dwóch stron - tak, abyście wiedzieli jak wrócić do obozu i abyście siedząc w obozie wiedzieli, ze tamten kierunek był już przez Was sprawdzony. Niezaprzeczalną zaletą jest również szybkość wykonania - po prostu owijacie wstążkę dookoła drzewa, wiążecie dowolny węzeł i po sprawie. 

Jak gęsto zostawiać za sobą ślady? Odpowiedź jest prosta - kolejny ślad wykonujecie kiedy jeszcze macie poprzedni w zasięgu wzroku. Chodzi o to, żebyście mogli iść od jednego do drugiego, bez problemowo nawigując na nieznanym terenie. Tak długo, jak widzicie poprzedni ślad - jesteście "bezpieczni" - nie zgubicie się bardziej i będziecie mogli wrócić do punktu wyjścia.

Pozostaje jeszcze kwestia sprzętu - co z nim zrobić na czas poszukiwań? Jeśli poszukiwania trwają w dzień, przy dobrej pogodzie a Wy jesteście pewni (ale tak na prawdę, 100% pewni), że odnajdziecie drogę powrotna do punktu wyjścia - możecie go ewentualnie zostawić na czas poszukiwań.  Ale mimo wszystko polecałbym zabrać go ze sobą, tak aby mieć możliwość skorzystania z niego w nieprzewidzianej sytuacji, żeby nie było możliwości, że zostaniecie bez sprzętu bo się jeszcze bardziej zgubicie, a przede wszystkim - jak znajdziecie szlak - nie będziecie musieli wracać po niego.

Tak jak wspomniałem na początku - w polskich lasach trudno zgubić się tak, żeby przez dłuższy czas nie dotrzeć do cywilizacji i do pomocy. Warto jednak znać powyższą metodę na prowadzenie poszukiwań - ponieważ przyda się am ona nie tylko do szukania szlaku ale również do rozpoznawania terenu - a to może być juz wstęp do całkiem fajnej przygody. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...