niedziela, 18 lutego 2024

Śledzie do tarpa

Czy zawsze warto ze sobą dźwigać śledzie to tarpa? Według mnie - tak.  Co prawda te metalowe ważą parę gramów, ale można je zastąpić plastikowymi. A co jeśli śledź pęknie, zegnie się lub po prostu go zgubicie? Zawsze można przygotować takie śledzie samemu.

Oczywiście, zaraz ktoś powie, że wystarczy kawałek patyka wbity w ziemię. I w sumie - to prawda - improwizowany śledź to nic innego jak kawałek patyka wbitego w ziemię. Ale zawsze warto ten kawałek patyka trochę przygotować. Po co? Żeby było estetyczniej, żeby jeszcze lepiej spełniał swoja funkcję, żeby łatwiej było go wbić.

Na samym początku trzeba znaleźć dobry patyk. Dobry to znaczy nie przegniły, dość wytrzymały. W końcu ma utrzymać tarpa. I nawet jeśli zakładacie, że tarp ma stanowić jedynie zadaszenie przed poranną mżawką - może okazać się, ze pogoda się zmieni i nie zerwie się wiatr. Co prawda zawsze trzeba sprawdzać prognozę pogody, ale zapas mocy zawsze warto mieć. Wystarczyć powinien patyk grubości małego palca, ale jeśli znajdziecie taki grubości kciuka - będzie jeszcze lepiej. 

Pierwsze co robicie to dwa nacięcia - w kształcie X, jak poniżej. Nie mogą być zbyt głębokie, tak około połowy grubości patyka.

Następnie "wybieracie" materiał z jednej strony X - dzięki temu zostanie Wam haczyk. Całość powinna wyglądać tak:


W sumie już znacząco ulepszyliście "śledzia"- jeśli przywiążecie linkę w miejscu haczyka - macie pewność, ze nie przesunie się w górę. Dalsza obróbka patyka będzie miała na celu ułatwienie jego wbicia. Jeśli chodzi o cześć w którą będziecie uderzać aby patyk wbić - warto zrobić "koronę" - zmniejszyć średnicę kilkoma cięciami. Dzięki temu podczas uderzania patyk nie będzie się rozwarstwiał. Dół natomiast warto zaostrzyć choć troszkę - lepiej będzie wchodził w ziemię. Całość będzie wyglądała tak:



Warto jednak pamiętać o jednym szczególe - przecież zaostrzenie nie musi być centralnie na środku (mimo, ze intuicyjnie każdy właśnie tak ostrzy patyk...) Patyk można przecież mieć zaostrzony jeśli np użyjemy siekierki i przetniemy go pod kątem. Dostaniecie wtedy coś takiego:

Takie cięcie jest szybkie, równie skuteczne i ma jeszcze jedna zaletę. Otóż - jeśli zastosujecie takie cięcie i odpowiednio umieścicie nacięcie X - będziecie dużo mniej musieli uważać przy batonowaniu. A po co w ogóle batonować? Bo to najszybsza metoda zrobienia dwóch śledzi z jednego. Jeśli wybraliście patyk troszkę grubszy od kciuka - wystarczy przeciąć go na pół o macie dwa zaostrzone śledzie, gotowe do wbijania. Efekt wygląda tak:

 Tego typu śledzie testowałem przy tarpie, przygotowałem je również gdy znajomi na polu namiotowym zgubili swoje. Sprawdziły się świetnie, wytrzymały kilka dni bez problemów. 

Czy umiejętność przygotowania takich śledzi jest powodem, aby przestać nosić ze sobą śledzie metalowe? Według mnie - nie. Ale jeśli umiecie je przygotować - zawsze będziecie mogli tą umiejętność wykorzystać przy konstruowaniu improwizowanego schronienia (np z koca termicznego który już zawsze warto przy sobie mieć). Jeśli zastanawiacie się teraz jak zrobić schronienie z czegoś tak cienkiego jak koc termiczny, który w dodatku nie posiada żadnych punktów zaczepienia - zapraszam do śledzenia mojego bloga. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

1 komentarz:

Plecak ucieczkowy. Część 7 - nawigacja

Mamy plecak, jesteśmy gotowi, żeby uciekać, mamy wybrany cel ucieczki, tylko jak tam sie dostać? Zazwyczaj nie mamy z tym problemu - wsiadam...