niedziela, 22 września 2024

Ewakuacja drogami niższej kategorii

Większość źródeł survivalowych wspomina o ewakuacji. Kwestie sensu, celu i metody zasługują na osobne wpisy - w tych tematach toczone są batalie i dysputy od lat. Dziś chciałem się jednak skupić nad samą drogą ewakuacji, a dokładniej - jej wyborem. 

Na pierwszy rzut oka każdy zakłada, że najlepsza będzie autostrada lub droga szybkiego ruchu. Przecież podróżując na przykład na wakacje wybieracie te trasy, nawet kosztem nadłożonych kilometrów. Oczywiście - każdy preppers zaraz powie, że to bzdura, że będą one zakorkowane. I, co ciekawe, oba podejścia będą miały rację. 

Dlaczego? Jeśli wystarczająco szybko zorientujecie się że coś się zacznie dziać, jeśli przewidzicie zagrożenie - będziecie jednymi z pierwszych ewakuujących się. Nie bezie tłoku, korków itp. Natomiast jeśli prześpicie pierwsze sygnały - to co zastaniecie na głównych trasach będzie koszmarem. Nawet dziś wystarczy jeden wypadek i ruch staje, w najlepszym przypadku - mocno zwalnia. Powiem więcej - ostatnio stałem w korku bo na przeciwnym pasie zepsuł się klasyczny Maserati Ghibli z lat 70-tych. Wszyscy zwalniali aby podziwiać ten samochód... To teraz wyobraźcie sobie co będzie jak dołożymy do tego kwestię stresu i paniki. 

Minusem autostrady czy drogi szybkiego ruchu jest również fakt, że poza wyznaczonymi zjazdami - nie ma opcji, żebyście samochodem ją opuścili. Bariery energochłonne na to nie pozwolą. 

Według mnie - jedyną sensowna opcja są drogi niższej kategorii - krajowe, wojewódzkie czy powiatowe. Tak, nie osiągniecie tam prędkości autostradowej (ale na autostradzie w czasie ewakuacji również nie) ale będziecie mieli coś czego nie da Wam żadna inna droga - będziecie mieli różne opcje. W każdej chwili będziecie mogli zjechać w bok, ukryć się i przenocować w lesie, ominąć wypadek czy inną przeszkodę. 

Czy są minusy? Oczywiście - droga na pewno będzie bardziej skomplikowana, co przełoży się na konieczność lepszego przygotowania trasy. Kolejnym minusem będzie dostępność map. Jeśli nie mieszkacie w dużym mieście czy w miejscu turystycznym - mapa Waszego miasta co najwyżej pewnie wisi w 2-3 lokalizacjach w mieście. Znalezienie mapy papierowej będzie niemożliwe. I mówimy tu o miastach - a gdzie kwestia tego co między nimi? Oczywiście - można zakładać korzystanie z mapy online, o ile "online" będzie działało (prądu Wam nie zabraknie, przecież będziecie jechali samochodem...). Dlatego należy przygotować taką mapę zawczasu - i to nie tylko mapę pokazującą bezpośrednią drogę (w dwóch czy trzech opcjach) ale również mapę obejmującą okolice tej trasy -  właśnie na wypadek objazdów... 

Według mnie - taka trasa jest jedyną sensowną opcją na drogę ewakuacji. I choć przygotowanie jej wymaga sporo wysiłku - zdecydowanie warto. Dlatego jeśli Wasz plan zakłada ewakuację - usiądźcie do mapy, opracujcie trasę, sprawdźcie ja potem na żywo pod kątem możliwości wprowadzania zmian już w trakcie ewakuacji. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ewakuacja drogami niższej kategorii

Większość źródeł survivalowych wspomina o ewakuacji. Kwestie sensu, celu i metody zasługują na osobne wpisy - w tych tematach toczone są bat...