niedziela, 19 stycznia 2025

Grubsza gałąź + mała piła = problem?

Słyszałem kiedyś, że odpowiednio dobrane narzędzie do pracy to 80% roboty wykonanej. A co jeśli nie macie idealnego narzędzia a praca musi zostać wykonana? Niedawno miałem do pocięcia grubszą gałąź i zadałem sobie to samo pytanie - jak pociąć ją niewielką piłką? 

Oczywiście, można po prostu zacząć ciąć, piła w miarę zagłębiania się w gałąź będzie po prostu troszkę zwalniała tempo cięcia, ale dopóki gałąź będzie węższa niż piła - namęczycie się ale przetniecie. A jeśli podejść do tego problemu inaczej?

Poniższe zdjęcie przedstawia już efekt końcowy - przeciętą gałąź orzecha. Jak widzicie - piła nie była dużo większa od gałęzi - miała 18cm (standardowa piłka składana) podczas gdy gałąź miała 13cm.

Czy przecięcie bez kombinowania jest możliwe? Tak, ale namęczycie się, szczególnie podczas przecinania samego środka... Piła będzie miała niewielką możliwość ruchu, cięcie będzie szło wolno.

Czas wiec spróbować innego podejścia. Zacząłem ciąć jak zazwyczaj - po prostu w zaplanowanym miejscu zacząłem przecinać. Gdy zagłębiłem się trochę w gałąź miałem wrażenie, że coraz wolniej mi to idzie, że coraz mniej zagłębiam się w drewno. Na poniższym zdjęciu ołówkiem zaznaczyłem mniej więcej dokąd sięgnęła piła zanim stwierdziłem, że bardziej się meczę niż tnę. 

Grubość gałęzi w tym miejscu wynosiła ok 11cm - wystarczająco żeby piłka miała tylko niewielką możliwość ruchu. Przyszedł więc czas na zmianę podejścia - zacząłem ciąć pod kątem 90 stopni do pierwotnego cięcia. Piła teraz ułożona była tak:

Zmierzyłem - teraz najszersze miejsce które ciąłem miał niecałe 7cm. Cięcie szło zdecydowanie szybciej, piła miała znacząco większą możliwość ruchu - przepiłowanie pozostałej części gałęzi zajęło chwilkę.

Jak to możliwe, że tak zmniejszyła się grubość ciętej gałęzi? Pamiętajcie, że tam gdzie widzicie zakreskowane miejsce - tam już było przecięte. Tak więc piła pracowała tylko na niezakreskowanej powierzchni. 

Na pewno część z Was obawia się że tnąc w ten sposób będziecie cieli pod innym kątem i coś Wam się "rozjedzie". Wystarczy jednak, że potraktujecie przepiłowaną już część jako swego rodzaju prowadnicę - to ona będzie nadawała kierunek Waszemu cięciu, pilnując, aby odbywało się ono w tej samej płaszczyźnie co pierwsze cięcie. 

Po co jednak tak się męczyć? Czy nie lepiej po prostu użyć narzędzia dopasowanego do zadania? Tutaj przecież już piłka 24cm zrobiłaby dużą różnicę i ułatwiłaby cięcie bez kombinowania. Ale nie zawsze macie dostępną taką piłkę, nie zawsze macie najlepsze narzędzie do danej pracy. Czasem na przykład znajdziecie podczas spaceru idealną gałąź pod Wasz projekt ale jedyne co będziecie akurat przy sobie mieli to niewielka piłka. Wtedy taka technika cięcia umożliwi Wam pozyskanie tej gałęzi. 

Co ciekawe - jeśli zastosujecie tą technikę cięcia - będziecie w ten sposób "zmniejszali" średnice ciętej gałęzi - możecie nawet przepiłować gałąź grubszą niż Wasza piła.

Co ważne - choć do powyższego przykładu wykorzystałem składaną piłę i całkiem sporą gałąź to technika zadziała również w przypadku innych pił - czy to Opinela czy też z różnych scyzoryków czy multitooli. Oczywiście - rozmiary gałęzi będą znacznie mniejsze niż w przypadku przykładu powyżej, ale zasada działania będzie ta sama. Warto więc zapamiętać tę technikę. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kupowanie za gotówkę

Coraz częściej banki w komunikatach sugerują żeby mieć jakąś gotówkę w domu - kwoty padają różne. Jako argument podawana jest awaria system...