niedziela, 29 czerwca 2025

Latarka do której nie włożycie baterii

 W odmętach internetu trafiłem na nietypową latarkę. Wyróżniała się wielkością, koncepcją i zapowiadanym czasem świecenia, który w dodatku miał szansę być realny a nie tylko marketingowym chwytem. Poszukałem więc troszkę głębiej i na dalekowschodnim portalu zakupiłem ją do testów.

Co wiec przykuło moją uwagę? Fakt, że latarka nie ma obudowy na baterie ani rękojeści. Ta latarka jest montowana bezpośrednio na baterii 9V, która stanowi równocześnie jej rękojeść. Całość wygląda tak:

 


Tak - cała latarka to ten mały czarny element, montowany bezpośrednio na baterii. Genialne w swojej prostocie, małe, poręczne, bardzo łatwo wymienić baterię - wypinacie, podpinacie i tyle. A ponieważ bieguny baterii różnią się wyraźnie - nie ma możliwości złego podpięcia.  

Kolejną zaletą będzie czas świecenia. Używam tej latarki w domu od paru miesięcy, oczywiście - nie cały czas, ale rano czy wieczorem gdy chcę sobie doświetlić coś a nie chcę zapalać światła w pokoju - i bateria nadal trzyma, latarka nadal świeci tak samo. Wynika to m.in z dużej pojemności baterii - przecież taka 9V ma w sobie naprawdę duży zapas energii. 

Drugim powodem dla którego latarka tak długo świeci jest jej moc. Niestety - nie świeci za mocno... Co prawda ma dwa tryby świecenia, ale nawet w mocniejszym trybie nie będzie to latarka którą zabiorę na spacer z psem, nie mówiąc o większej wyprawie. Czy to kwestia diody? A może fakt, że latarka praktycznie nie posiada odbłyśnika - światło nie jest ukierunkowane tylko dość rozproszone? Nie wiem, wiem natomiast, że efekt końcowy jest słaby. 

Skoro już jesteśmy przy minusach - zaliczam do nich również samą baterię. Dlaczego? Ponieważ baterie 9V troszkę straciły na znaczeniu, stały się niszowe i mniej popularne. Przygotowując plan na sytuacje awaryjną warto mieć unifikację źródeł zasilania - wtedy gromadzicie jeden typ baterii i możecie dowolnie nim dysponować. A sprzętów na 9V jest niewiele... Oczywiście możecie pomyśleć o akumulatorkach 9V i ładowarce do nich - ale to dodatkowy sprzęt dedykowany pod konkretne urządzenie. 

Warto jednak również spojrzeć z innej strony. Gdy ze sklepów masowo będą znikać popularne AA i AAA - bateria 9V pozostanie w nich na dłużej, będąc dostępną 

Czy wiec warto zainteresować się taką latarką? Jeśli zaakceptujecie jej wady i macie na nią plan - według mnie - zdecydowanie tak. Zapewni Wam wystarczającą ilość światła do oświetlenia własnego mieszkania, zapas energii w baterii wystarczy na długo, bateria, coś mało wykorzystywana w urządzeniach - powinna być dostępna długo po tym jak wykupią wszystkie "paluszki"... Kilka zalet latarka ma - według mnie można ją bez problemu zagospodarować w domowym planie przetrwania. Pozostawiam Wam wiec do przemyślenia czy ta latarka to jedynie kolejny gadżet czy może coś godnego zainteresowania. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psi ekwipunek do lasu

 Idąc z psem do lasu warto zabrać dla niego kilka drobiazgów. Ale zadałem sobie kiedyś pytanie - czemu to ja mam dźwigać jego drobiazgi? I c...