niedziela, 12 lutego 2023

Seven Oceans - klasyka racji żywnościowych

 W kontekście przetrwania trudnych czasów jedną z podstawowych kwestii jest zapas żywności. Metod na przygotowanie takiego zapasu jest kilka. Moim zdaniem warto opierać się głównie na produktach ogólnodostępnych - ma to nie tylko ma wpływ sumaryczny koszt przygotowania, ale również możliwość dopasowania zapasu do siebie (więcej o przygotowaniu zapasu jedzenia na trudne czasy znajdziecie tutaj). Oczywiście racjom żywnościowym również nie można odmówić kilku zalet. Dziś chciałem Wam przedstawić chyba najpopularniejszą z nich - Seven Oceans.

Racja ta została wymyślona jako standardowe wyposażenie tratw ratunkowych. Z tego właśnie wynikają jej główne cechy - trwałość (musi przeleżeć w tratwie kilka lat, zdatna do spożycia), prostota użycia (konieczność spożycia bez wcześniejszego przygotowania) i odporność na temperatury (tratwa może być wystawiona na działanie temperatur ujemnych jak i na upały, w zależności od tego gdzie będzie znajdował się statek). 

Wszystkie powyższe cechy będą bardzo istotne jeśli będziemy myśleli o Seven Oceans jako o racji żywnościowej na trudne czasy. Ponieważ jest trwała (termin przydatności do spożycia to minimum pięć i pół roku od daty produkcji) - nie musicie rotować racji co chwilę. Ponieważ jest prosta w użyciu (nie trzeba nic gotować, zalewać - wystarczy zacząć jeść) - nie będziecie mieli problemów z przygotowaniem - po prostu otworzycie opakowanie i nasycicie głód. Odporność racji żywieniowej na wysokie i niskie temperatury sprawia, że nie bezie problemu z jej przechowywaniem. Racja ta świetnie sprawdzi się np w zestawie samochodowym. Jeśli do powyższych zalet dodać kompaktowość to może wydawać się, że mamy idealny pomysł na zbudowanie zapasu żywności. 

Niestety - tak dobrze nie jest. Przyczyna jest prosta - jeśli cały zapas zbudujecie jedynie w oparciu o te racje żywnościowe - będzie to zapas bardzo monotonny. Ponadto, racje te, jak wszystko, mają swój termin przydatności do spożycia. A wiec po kilku latach, gdy nastąpi konieczność ich wymiany, zostaniecie z całkiem spora ilością jedzenia, które będzie dość monotonne w smaku. Powyższe odnosi się nie tylko do Seven Oceans, ale również do każdej innej racji żywnościowej tego typu. 

A jak Seven Oceans wygląda w praktyce? Racja opakowana jest w kartonowe pudełko, które zawiera około 2500kcal - a więc jedno półkilogramowe pudełko dostarcza kalorii na cały dzień dla jednej osoby. Całość wygląda tak:

W środku znajdziecie 9 batoników, zamkniętych hermetycznie w grubej folii

Otwarcie jej nie jest trudne, ale jeśli pod ręką będziecie mieli nóż - na pewno z niego skorzystacie. Po rozerwaniu tej folii uzyskacie dostęp do 9 paczuszek z pożywieniem. Każda z tych paczek składa się z 2 kostek - tak wiec cała racja dzieli się na 18 części. 

Minusem całości jest fakt, że po rozpakowaniu racji praktycznie wszystko macie "na wierzchu. Jeśli chcecie zjeść tylko jeden "batonik" a resztę zostawić na później - nie za bardzo jest jak to schować z powrotem. Same batoniki natomiast nie są w żaden sposób zamknięte - są jedynie owinięte w papier. Dlatego po otwarciu racji warto mieć np jakiś woreczek strunowy, aby móc łatwo przenosić niezjedzone "batoniki".

Pozostało jeszcze najważniejsze pytanie - jak to smakuje? Trochę słodkawo, trochę "bezsmakowo" - brak wyrazistości w tych racjach. Podejrzewam, że taki był cel - takie jedzenie łatwiej przełknąć, a biorąc pod uwagę, że racje te nie zostały pomyślane jako posiłki długoterminowe, tylko jako awaryjne źródło pożywienia do czasu znalezienia tratwy - smakiem raczej nikt za mocno się nie przejmował. Ważne żeby dało się zjeść. A czy da się to zjeść? Cóż - zdania są podzielone. Co prawda mi to smakuje ale testowałem te racje również na znajomych i nie każdemu już smak racji przypadł do gustu. 

Podsumowując - mogę śmiało polecić Wam przetestowanie tych racji. Nie ma co budować na tym zapasu na dłuższy czas, ale jeśli dobrze zaplanujecie ich wykorzystanie (i jeśli smakowo przypadną Wam do gustu) - będzie to jeden z lepszych pomysłów na gotowe racje żywnościowe. Mniejsze niż MRE, odporne na warunki atmosferyczne, łatwe w użyciu. Można je znaleźć za ok 20 zł, a więc spokojnie możecie je zamówić aby sprawdzić ich smak. Zachęcam Was do testowania tego i innych rozwiązań, a tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...