niedziela, 22 października 2023

Improwizowane ostrzenie noża

Bezpieczny nóż to ostry nóż - to już wiemy. Ale nie zawsze jest możliwość naostrzenia noża - nie zawsze będziecie mieli osełkę pod ręką. Tyle, że nóż nie zawsze będzie wymagał pełnego naostrzenia. Jak się w tym połapać i co zrobić gdy nie ma nic pod ręką?

Odpowiadając na pierwsze pytanie - mówi się, że nóż ostrzy się tylko raz, natomiast później wystarczy dbać o utrzymanie ostrości. Coś w tym jest - jeśli macie tępy nóż to doprowadzenie go do ostrości zajmuje sporo czasu, natomiast jak wracacie z wycieczki czy biwaku i chcecie w domu podostrzyć nóż - wystarczy kilka chwil na osełce i wraca pierwotna ostrość.

Natomiast - co zrobić gdy chcecie nóż podostrzyć a nie macie pod ręką osełki? Opcji jest kilka. Będąc w domu jedną z lepszych improwizowanych osełek jest ceramiczny kubek. Wystarczy odwrócić go do góry dnem i w większości przypadków znajdziecie tam nieobrobioną, szorstką powierzchnię, która świetnie sprawdzi się jako improwizowana osełka.  

Świetną alternatywą jest również skórzany pasek od sporni. Chociaż tutaj zastanawiam się mocno nad użyciem słowa "alternatywa". Przecież każdy widział (choćby na filmach) jak fryzjer używa paska skóry do podostrzenia brzytwy. A skoro skóra może poprawić ostrość brzytwy - bez wątpienia może poprawić ostrość naszego noża. Tutaj tylko dwie małe uwagi. Po pierwsze - pasek musi być "szorstki" od spodu - widoczna część paska zazwyczaj jest gładka, ale taka gładka powierzchnia do ostrzenia się nie nadaje. Więc jeśli macie pasek gładki z obu stron - nie będzie to najlepszy wybór. Po drugie - ostrze zawsze "ciągniecie" po pasku. Chodzi o to, że improwizowane mocowanie paska (np do drzewa) nie utrzyma go na płasko - będzie się uginał pod wpływem waszego ostrzenia. Jeśli będziecie "pchać" nóż (tak, że pierwsze będzie szło ostrze) to zamiast poprawić ostrość możecie tępić nóż (tutaj w grę wchodzi właśnie kwestia utrzymania napięcia paska)

Inną opcją podostrzenia noża jest wykorzystanie ściętego pnia drzewa. Na takim pniu usypujecie warstwę mokrego piasku, warto ją "wgnieść" w pień, i korzystacie z tego jak z osełki. Czy jest to sposób skuteczny? Mam mieszane odczucia. Na pewno namęczycie się trochę przy ostrzeniu, na pewno nie przywrócicie Opinelowi jego pierwotnej ostrości, ale da się "podciągnąć" nóż w ten sposób, chociaż lepsze rezultaty uzyskiwałem przy siekierze. To znaczy - nie "lepsze" w znaczeniu że bardziej ją naostrzyłem, tylko w znaczeniu że siekiera niekoniecznie musi być aż tak ostra jak brzytwa, a wiec łatwiej dochodziła do ostrości roboczej.

Oczywiście, korzystając z darów natury niekoniecznie trzeba aż tak kombinować jak wyżej - do zaostrzenia noża wystarczy przecież odpowiednio płaski kamień. Najczęściej takie można znaleźć w okolicach strumieni - taki kamień wyjęty z płynącej wody będzie odpowiednio wygładzony co ułatwi ostrzenie. I choć trudniej będzie Wam go znaleźć niż ścięty pień, to sam proces ostrzenia będzie prostszy i przyniesie lepsze efekty.

Jeśli chodzi o efekty takiego ostrzenia - wiele zależy również od noża. Jeśli korzystacie z ostrza ze szlifem pełnym płaskim lub skandi - ostrzenie będzie prostsze i da lepsze efekty niż przy innych szlifach. Wynika to z geometrii ostrza - jeśli ostrze wyprowadzone jest z mikro szlifu - utrzymanie kąta będzie o niebo trudniejsze niż przy szlifie skandynawskim. Dlatego powyższe metody sprawdzą się najlepiej właśnie przy takich prostych szlifach. 

Zachęcam Was do zaopatrzenia się w testowy nóż (nawet niekoniecznie patrząc na jakość samego ostrza czy wykonania noża) i poćwiczenie takich technik ostrzenia. Można to zrobić nawet na nożu kuchennym - kto nie widział jak jego babcia czy ciocia ostrzyła taki nóż o schody czy parapet?  Oczywiście - zawsze będę Was zachęcał abyście mieli przy sobie jakąś małą osełkę - choćby taką jak opisywałem ostatnio - Lansky. Warto jednak znać alternatywy dla wykorzystania narzędzi - tak, aby brak ostrzałki nie zatrzymał Waszych działań w terenie. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Organizer 8 Fields molle black

Poszukując narzędzia do przenoszenia swojego edc natknąłem się na organizer firmy 8 fields. Ponieważ wcześniej nosiłem ze sobą rzeczy w kies...