Taki tytuł po 5 latach tworzenia bloga może Was zaskoczyć więc od razu prostuję - nie, nie chodzi o mnie. U mnie sezon na las trwa cały rok. Ale prognozy pogody mówią, że miniony weekend był ostatnim z tak słabą pogodą - a więc pewnie w najbliższym czasie sporo osób ruszy na wycieczki krótsze i dłuższe. Pomyślałem więc, że warto przypomnieć kilka punktów dotyczących bezpiecznego wychodzenia do lasu.
Po pierwsze - sprawdźcie to co Was bezie czekało. Chodzi tutaj o pogodę i warunki terenowe. Jeśłi chodzi o pogodę sprawa wydaje się błaha - przecież wychodząc na godzinny spacer, nie oddalając się zbytnio od domu czy samochodu nie ryzykujecie wiele. To prawda, ale jeśli planujecie dłuższy spacer, czy jakąś wędrówkę z noclegiem - warunki pogodowe mogą się zmienić. Sprawdzenie najbardziej aktualnej prognozy pogody przed wyruszeniem pozwoli Wam dostosować plany i ekwipunek do warunków których będziecie się spodziewać. Dostosujecie również plan czasowy - tempo podróżowania będzie przecież zależało od pogody...
Warto sprawdzić również warunki terenowe. Co prawda idąc na spacer do parku nikt nie będzie zerkał na mapy topograficzne ale jeśli idziecie głębiej w las albo planujecie wejść na jakąś górkę - warto sprawdzić jakie będzie podejście, czy szlak będzie raczej stromy czy dość łagodny. Poza tym - przyglądając się mapie jeszcze przed wyjściem z domu (warto też taką mapę zabrać ze sobą...) będziecie mogli określić co gdzie jest. W trakcie wędrówki umożliwi Wam to kontrolę tego czy jesteście w miejscu w którym powinniście być. Powinniście dojść do rzeki pół godziny temu a nawet jej nie słychać? To znak, ze czas dokładnie sprawdzić na mapie co i jak, zorientować się w terenie a nawet, być może, zacząć wracać po własnych śladach...
Z powyższym wiąże się kolejna podpowiedź - pozostawienie komuś informacji gdzie idziecie i kiedy ma się Was spodziewać. Nawet na zwykłym spacerze w parku może coś się stać, nie mówiąc już o wyjściu do lasu. Skręcona kostka czy jakaś inna sytuacja związana ze zdrowiem - wszystko to sprawi, że będziecie potrzebować pomocy. Jeśli więc zostawicie komuś informację że idziecie tu i tu, tą drogą, powinniście wrócić o danej godzinie - w przypadku gdy będzie jakiś problem - będzie miał kto zaalarmować służby, nie tylko dając im znać ze Was nie ma, ale również ograniczając obszar poszukiwań. Wiem, w przypadku spaceru po parku wydaje się to śmieszne ale nawet tam coś może się zdarzyć i warto mieć kogoś kto będzie zdalnie czuwał nad kwestią Waszego bezpiecznego powrotu. Jeśłi natomiast myślicie o wyjściu do lasu czy w góry - są miejsca gdzie można godzinami chodzić nie widząc żywej duszy. I wtedy, w sytuacji gdy coś pójdzie nie tak, osoba znająca plan Waszej wyprawy i mogąca poinformować odpowiednie służby może okazać się Waszym jedynym ratunkiem.
Do każdej wycieczki warto być przygotowanym - warto zabrać ze sobą minimalny ekwipunek. I wiem, ze bardzo łatwo, momentalnie wręcz potrafi on urosnąć do rozmiaru plecaka, wiem, że oglądając różne kanały na youtube czy czytając poradniki stwierdzicie, że musicie targać ze sona pół domu, ale jestem pewien, że uda się Wam skrócić tą listę, w zależności od tego gdzie się wybieracie. choć idąc nawet na krótki wypad do lasu - warto ze sobą wziąć podstawy - coś do uzdatnienia wody (szczególnie przy dłuższej wyprawie), coś do rozpalenia ognia i podstawowe schronienie, na przykład poncho. Całość nie będzie ważyła dużo, nie będzie zajmowała miejsca a jeśli będzie Was czekać niezapowiedziana noc w terenie - będzie to sprzęt na wagę złota.
Dlaczego wymieniłem wyżej coś do uzdatniania wody a nie samą wodę? Bo woda jest tak ważna, że to osobna kategoria. Woda jest ciężka i nieporęczna, ale niezbędna. Podczas planowania wyprawy powinniście nie tylko pomyśleć o tym jak ją zabrać, ale również jak nią zarządzać. Może jedna z butelek powinna być metalowa, aby umożliwić przegotowanie wody zdobytej na szlaku? Może przyda się marker - przecież po wypiciu wody z butelki otrzymujecie pojemnik - może warto oznakować go markerem właśnie i wlać do niego wodę, którą później przefiltrujecie lub przegotujecie? Tak, aby nie pomylić butelek?
Na koniec zostawiłem najrzadszy w dzisiejszych czasach błąd (na szczęście) - porzucenie technologii. Tak, do lasu czy do parku idzie sie nie po to, żeby wpatrywać się w ekran telefonu. Ale telefon warto przy sobie mieć. I to telefon naładowany, a najlepiej w powerbankiem w zapasie. Mam szczerą nadzieję, ze przyda się Wam przede wszystkim do zrobienia zdjęć (które na media społecznościowe możecie wrzucić niekoniecznie natychmiast) ale telefon to również potężne narzędzie survivalowe. Od mapy i wyznaczenia waszej pozycji po komunikację - warto aby telefon działał i umożliwił Wam na przykład wezwanie pomocy. Dobrze jest również pamiętać o nieco bardziej analogowych metodach sygnalizacji - ognisko sygnałowe czy kolorowe elementy (bandana, taśma) - umożliwią służbom namierzenie Was na miejscu - przyciągną ich uwagę.
Pewnie zadajecie sobie pytanie - a po co mi to na spacer po parku czy krótki wypad do lasu? Według mnie - nie musicie przecież rozbudowywać ekwipunku - idąc na spacer butelka wody, naładowany telefon i coś przeciwdeszczowego powinno wystarczyć. Jeśli do tego zabierzecie zapalniczkę a butelka wody będzie metalowa - większość z powyższego wpisu macie załatwione. Oczywiście idąc na większą wyprawę - na kilka dni w góry czy na dłuższy biwak w lesie - warto te przygotowania poszerzyć i zwiększyć proporcjonalnie.
Jak sami widzicie - powyższe punkty nie są ani wybitnie trudne ani bardzo nietypowe - powiedziałbym, ze są dość zdroworozsądkowe. Warto więc włożyć tą odrobinę wysiłku jeszcze przed wyjściem z domu - dzięki temu Wasze bezpieczeństwo znacznie wzrośnie, niezależnie czy będziemy mówili o spacerze czy o dłuższej wyprawie. I choć jestem pewien, że większość z tych rzeczy robicie "z automatu" - warto porozmawiać o tym z bliskimi aby i oni nabrali tych dobrych nawyków. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!
uwielbiam las choc czasem troche sie go boje :D
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimowy,
Usuńnie sprawdzałem statystyk więc nie traktuj tego jako fakt, ale najstraszniejszą rzeczą w lesie (przynajmniej wg mnie) jest kleszcz. Reszta zwierząt raczej nie będzie zainteresowana kontaktem z Tobą - po prostu stronią od ludzi. Wystarczy wiec środek na komary i kleszcze i nie ma się czego bać.
Pozdrawiam
Bushmot
glodne zwierzaki - wyglodniale, ehhh
OdpowiedzUsuń