niedziela, 7 listopada 2021

Ostrzenie noży - praktyczny punkt widzenia

Każdy wie, że jeśli coś chcemy przeciąć - potrzebny jest ostry nóż. Mniej osób zdaje sobie sprawę z tego, ze ostry nóż to nóż bezpieczny. Dlaczego? Ponieważ operując ostrym nożem nie przykładamy aż tak dużej siły - sporą część pracy wykonuje za nas ostrze. Mamy wtedy większą kontrolę nad tym, co się z tym ostrzem dzieje. Przy tępym nożu - aby uzyskać ten sam wynik potrzeba większej siły. Będziecie więc mocniej naciskali na nóż, będzie mniejsza kontrola ostrza. Jak już ostrze "przebije się" przez problematyczny fragment np. patyka - skorzysta z przyłożonej siły i w nie do końca kontrolowany sposób "pójdzie" dalej.

Tylko jak bardzo ostry powinien być nóż? Czy musi poradzić sobie z patykiem czy ma przeciąć skrzydło przelatującego komara? Tutaj pada magiczne "to zależy..." Otóż wszystko zależy od tego jakie macie potrzeby i jaki macie nóż. Jeśli potrzebujecie czegoś co jest w stanie przeciąć aksamitną chusteczkę w locie - ok, nóż musi być tak ostry, żeby dało się skaleczyć od samego patrzenia. Wymaga to sprzętu (systemy ostrzące są najwygodniejsze, kosztują od 150 zł plus kamienie do nich) i ogromnej ilości cierpliwości. Ostrzenie noża to bardzo żmudna praca. Czy można ją przyspieszyć? Tak, można korzystać z ostrzałek automatycznych, jednak według mnie mają one jedną poważną wadę - można punktowo rozhartować ostrze. Przy ostrzeniu wytwarza się dość duża ilość ciepła (tarcie), które może wpłynąć na stal. Ostrząc ręcznie - nie ma opcji, żebyście tak rozgrzali nóż.

OK, ale może nie macie potrzeby ćwiartowania komarów w locie. Wtedy wystarczy, ze nóż będzie po prostu ostry. Nazywam to ostrością roboczą - taką akurat do pracy w drewnie, przygotowania posiłku czy przecięcia liny. Tutaj już nie potrzeba ani drogiego sprzętu, ani aż tak długiego czasu. Sprawdzą się świetnie płytki diamentowe, komplet do kupienia na allegro od 30-40 zł. Każda z płytek będzie miała inną gradację - inny stopień ścierania ostrza.  Zaczynacie ostrzenie od najgrubszej płytki, a następnie przechodzicie do coraz delikatniejszych. Samo ostrzenie wymaga jednak odrobimy wprawy, aby utrzymać odpowiedni kąt krawędzi tnącej. Niegłupim pomysłem będzie kupienie taniego noża (sugeruję nawet dwóch o różnych szlifach) i po prostu nauka i ćwiczenie. Koszt noża - od 4 zł (Meectools opisywany tutaj), jednak dorzuciłbym drugi nóż o innym szlifie - np. Kayoba za 10 zł (opisany tutaj). Jak widzicie - nie jest to drogie a w bonusie będziecie mieli dwa noże nadające się do użytku.

Z zasady ostrzenie jest tym łatwiejsze im mniej zniszczony jest nóż - a więc warto dbać o jego podostrzanie w trakcie pracy. Świetnie do tego będą się nadawały ostrzałki przenośne. Nie pozwolą one utrzymać takiej ostrości jak płytki czy system ostrzący, ale można je zabrać wszędzie, nie zajmują miejsca, i pozwolą podostrzyć nóż w terenie. Możemy znaleźć tu dwie grupy ostrzałek - w kształcie V i płytki/kamienie/pręty. Najłatwiejsze w użyciu będą oczywiście ostrzałki w kształcie litery V, do kupienia już za kilkanaście - dwadzieścia kilka złotych. Sposób ich używania jest banalnie prosty - po prostu wsuwacie ostrze w szczelinę i przesuwacie kilka razy. Jeśli chodzi o kamienie/płytki/pręty - ich użycie wymaga wprawy, podobnie jak płytek diamentowych, ale za to można osiągnąć lepszy efekt.

Napisałem, że kwestia ostrzenia zależy również od noża. Przyczyny takiego stanu rzeczy są dwie. Pierwsza z nich to jakość stali - jak łatwo się ostrzy, jak długo trzyma ostrość. Druga to szlif ostrza. Jeśli będziecie mieli nóż typu convex, z bardzo grubą krawędzią tnącą - nie uzyskacie takiego efektu jaki możecie uzyskać przy szlifie pełnym płaskim. Po prostu inaczej ukształtowana krawędź tnąca nie da się tak wyostrzyć, żeby zagrażać komarom w locie. Ale też convex nie został do tego wymyślony - on ma rąbać, sprawdzać się przy batonowaniu itp. Potrzebny jest zapas mocy a nie precyzja czy finezja.

Sam korzystam z płytek diamentowych a także z ostrzałek do szybkiego podostrzania noży w edc - zarówno ostrzałki typu V jak i składanej płytki diamentowej w dwóch gradacjach. Jak się sprawdzają? Zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów. A tymczasem - do zobaczenia w lesie.

3 komentarze:

  1. Hejka, a moje noże są kupione raz i mam wrażenie że ciągle są ostre i wcale ich nie ostrze lol. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, tak jak napisałem w poście - jedne noże są mniej a inne bardziej odporne na stępienie. Natomiast w miarę użytkowania nóż się tępi zawsze i zawsze będzie wymagał podostrzenia

      Usuń
  2. Hej bushmot ma rację że każdy nóż po czasie będzie trzeba trochę podreperować pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Osełka Castorama plus etui

 Niewielkie, tanie osełki do noży zazwyczaj mają wymuszony kąt. ostrzenia. Jeśli chcecie ostrzyć z ręki - zostaje Wam albo kamień (duży i ni...