niedziela, 12 grudnia 2021

Pomysły na prezenty - czyli post bardziej dla Waszych najbliższych

Zbliża się czas wręczania prezentów - święta.  Na wielu blogach czy kanałach youtube z pewnością znajdziecie pomysły i gotowe listy prezentów.  Noże, kompasy, bransoletki paracord - to i wiele innych rzeczy znajdziecie na tych listach. W poniższym wpisie chciałbym jednak podejść do tematu troszkę inaczej. Chciałbym przedstawić kilka pomysłów na prezenty, których taka osoba sama sobie raczej nie kupi, a które zdecydowanie są warte rozważenia. Nietuzinkowość poniższych pomysłów ma jeszcze jedną zaletę - zazwyczaj nie będą one pierwszym wyborem kupujących, wiec jeśli spóźnicie się z poszukiwaniem prezentów - przedmioty te powinny być jeszcze dostępne na półkach.

Pierwszym z pomysłów są zapałki kowbojskie. Jedynym co je odróżnia od zwykłych zapałek jest fakt, że możecie je zapalić o każdą szorstką powierzchnię. Można je kupić zarówno w zwykłym pudełku papierowym jak i w szczelnym pudełku plastikowym. Wiem, może to nic wielkiego, ale zapałka zapalona o podeszwę buta czy o zamek w kurtce wywołuje uśmiech na twarzy. A przecież przy prezentach to właśnie o uśmiech chodzi, prawda?  Koszt - od 2 zł (zapałki w pudełku) do 5 zł (w szczelnym pojemniku)

Inną wersją są zapałki sztormowe - takie które nie gasną nawet przy dość silnym wietrze. Co ciekawe - jeśli ktoś ma odrobinę czasu i zdolności manualnych - można samemu takie zapałki wykonać. Taki własnoręcznie zrobiony prezent nie dość że ucieszy obdarowanego podwójnie, to jeszcze będzie praktyczny. Koszt zaczyna się od 20 groszy (za pudełko zapałek; zakładam, ze trochę waty i jakąś świeczkę każdy w domu ma) do 15 zł.

Świetnym prezentem może być też sam pojemnik na zapałki - kupicie taki już od 10 zł, będzie szczelnie zabezpieczał zawartość przed zamoczeniem. 

Skoro już jesteśmy przy rozpalaniu ognia - kolejną propozycją niech będzie krzesiwo. Wiem, każdy bushcrafter ma przynajmniej dwa krzesiwa, ale  to jest artykuł o prezentach nietypowych... A skoro najpopularniejszym krzesiwem jest to w formie pręta - to poszukajcie krzesiwa z bloczkiem magnezji (od 25 zł) lub krzesiwa tradycyjnego, takiego z krzemieniem (od 80 zł). Na pewno będzie to coś nowego i coś innego.

Kolejnym pomysłem który przychodzi do głowy jest latarka. Ale, w przeciwieństwie do większości osób, nie kierowałbym się tutaj mocą światła tylko sposobem ładowania. Mam na myśli latarki na korbkę. Można je kupić np. w sklepie sportowym, koszt od ok 30 zł. Latarka taka nie zamieni nocy w dzień - tego możecie być pewni. Ale jako awaryjne źródło światła sprawdzi się wyśmienicie - no i nigdy nie wyczerpie się bateria. Właśnie z tego powodu nie szukałbym latarki jak najmocniejszej, tylko jak najmniejszej gabarytowo. Nie będzie to podstawowy sprzęt, ale niech będzie to sprzęt, który zawsze bezie z obdarowanym. 

Ciekawą opcją może być też latarka mocowana do czapeczki z daszkiem. Opis takiego sprzętu z Juli znajdziecie tutaj, u mnie latarka ta się sprawdza i na pewno będzie pozytywnym zaskoczeniem dla obdarowanego.

Pomysłem z kompletnie innej beczki może być powerbank. Ale nie taki zwykły - poszukajcie modelu z wbudowanym panelem fotowoltaicznym. Taki powerbank wystarczy położyć na słońcu i będzie się ładował. OK, może tempo jego ładowania nie będzie takie jak w przypadku ładowania z sieci, ale zawsze coś - zawsze trochę prądu wytworzy, przedłużając obdarowanemu możliwość ładowania urządzeń. Mój powerbank kosztował ok 60 zł i znakomicie sprawdził się na kilkudniowym wypadzie pod namiot.

Oczywiście klasycznym pomysłem może być nóź. Szukając tutaj czegoś nietypowego - pozostańcie jednak przy znanych i uznanych producentach, Nie oznacza to, ze ma być drogo - ciekawy nóż Ganzo znajdziecie od 25-30 zł, możecie rozejrzeć się za Schrade'm czy za Morą (Mora jako nietypowa? Tak, jeśli zdecydujecie się na model Eldris - nóż typu neck). Produkty tych firm są na prawdę dobre, nie musicie wiec bać się o jakość, a możecie zdecydować się na mniej popularny model czy styl noża. 

Interesującą opcją może być też tzw. keychain multitool. Mimo iż są to małe narzędzia, potrafią naprawdę wiele. Są wytrzymałe, uniwersalne a można je znaleźć już od 20 zł za produkty Ganzo. Sam korzystam z produktu firmy Kershaw, jego opis znajdziecie tutaj

Niezależnie od tego co wybierzecie - zawsze poszukajcie opinii na temat tego prezentu. Możecie również wyjść z założenia, ze kupując w znanym sklepie survivalowym czy turystycznym, kupując sprzęt rozpoznawalnej marki - raczej nie powinniście trafić na atrapę. 

Na koniec powiem Wam czego nie kupować. Moim zdaniem trzeba trzymać się z daleka od gotowych zestawów oferowanych na portalach aukcyjnych. Zazwyczaj jakość przedmiotów w nich zawartych jest zdecydowanie za niska względem ceny. Może i fajnie wyglądają na półce czy na ekranie, ale jeśli chodzi o jakość i idącą za tym użyteczność - jest z tym zazwyczaj słabo. Jeśli już chcecie na cos takiego postawić, skupcie się na produktach dużych firm - typu puszka survivalowa czy coś takiego. Możecie być wtedy prawie pewni, ze obradowany czegoś takiego nie ma, ponieważ skompletowanie samemu sprzętu który znajduje się w "puszce survivalowej" zazwyczaj kosztuje 50% tego co puszka...

Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłem Wam w wyborze prezentów, niezależnie od możliwości budżetowych. Życzę Wam, aby wszystkie zrobione przez Was prezenty były trafione. A tymczasem - do zobaczenia w lesie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5 x W czyli gdzie się rozbić

Spakowaliście się, ekwipunek kompletny, trasa marszu lub obszar biwakowania wyznaczony czas ruszać w drogę. Zbliżając się do końca pierwszeg...