I znowu cos trzeba wymyślić...

 Choć prezenty lubię dostawać i jeszcze bardziej lubię dawać to wymyślanie co sprezentować nie jest moją najsilniejszą stroną. Odgadnąć czego ktoś naprawdę chce? To nie takie łatwe... Jeśli i Wy macie podobny problem - zapraszam do lektury poniższego wpisu. Może coś Wam wpadnie w oko... 

Zacznę może dość prosto - od sporka. Tak, zwykły, najzwyklejszy spork, tyle, że w wersji tytanowej. Miałem taki w ręku, niesamowicie lekki, aż dziwnie się go trzyma. Według mnie - to jeden z pewniejszych prezentów jeśli chcecie wywołać uśmiech na twarzy. Znalazłem jeden za 36zł, renomowanej firmy, wiec nie trzeba się obawiać o jakość.

Skoro już jesteśmy przy jedzeniu - ciekawym pomysłem może być też menażka turystyczna. Tak, wiem, garnek pod choinkę - niby nuda... ale garnek turystyczny, który można postawić na ogniu i przygotować sobie posiłek na biwaku? To już zupełnie inna sprawa. Sam od lat korzystam z Badger Outdoor 3Steelcook - czeka jeszcze na pełen wpis, ale już Wam zdradzę, że po prostu się sprawdza. Kosztuje ok 45zł, ale jeśli chcecie wybrać coś droższego - nie ma chyba górnej granicy dla takich zestawów... 

A skoro jesteśmy przy tym zestawie - podpowiem (również zdradzając co nieco z testów) że brakuje mu uchwytu do patelni. Co prawda można za każdym razem wykonywać go z patyka, a można również dokupić/sprezentować metalowy chwytak. Koszt? Około 30zł

OK, dość o jedzeniu, czas się ruszyć z domu. Wychodząc na pewno przyda się breloczek z karabińczykiem, do przytroczenia do oporządzenia za pomocą molle. Jest to drobiazg, który okazuje się bardzo przydatny. Można zaczepić go do paska, umożliwi obdarowanemu przypięcie kluczy bądź szybkie przypięcie np rękawiczek - tak aby po ich zdjęciu nie kłaść ich na ziemi. Tego typu brelok kosztuje od 10zł, można znaleźć różne jego wersje - np bez molle ale wykonany z paracordu, z krzesiwem czy innymi funkcjami. Ja jednak stawiam na prostotę i przy większości zakupów dorzucam sobie właśnie taki brelok mocowany na molle do koszyka - sprawdzają mi się świetnie.

A po co w ogóle wychodzić z domu? Najprostszym powodem może być zwykły spacer - choć warto mieć dodatkowy pretekst. A tym może być przetestowanie kulochwytu wiatrówkowego. Taki kulochwyt to kolejny pomysł na dobry prezent - jeśli ktoś ma wiatrówkę i lubi z niej strzelać - z pewnością będzie zadowolony. Kulochwyty zaczynają się od 60-80zł, mogą imitować sylwetki zwierząt lub być reaktywnymi "śmigiełkami" - wybór jest spory. A radość którą dają - w postaci jasnego sygnału o trafieniu - naprawdę potrafi się udzielić podczas strzelania. 

Na ten rok - to wszystko co przyszło mi do głowy. Jeśli szukacie inspiracji - zerknijcie również na moje poprzednie posty z 2021r, 2022r i 2023r. Mam nadzieję, ze coś ciekawego znajdziecie dla Waszych najbliższych. A tymczasem - do zobaczenia w lesie!